Mężczyznę w wieku około 60 lat pierwszy raz zauważono przed punktem kontrolnym ONZ na Pierwszej Alei około 10.30 am. Przechadzał się przed gmachem w jednej ręce trzymając torbę, a w drugiej strzelbę, którą przytknął do podbródka w sposób sugerujący zamiar popełnienia samobójstwa.
- Broń była załadowana tylko jednym nabojem - powiedział szef operacji specjalnych NYPD Harry Wedin. - W torbie mężczyzny były dokumenty medyczne.
To właśnie te dokumenty były powodem dziwnej akcji desperata. W trakcie negocjacji z policjantami stwierdził, że chce je przekazać ONZ. - Nasi funkcjonariusze ochrony przejęli papiery - powiedział rzecznik ONZ Stephane Dujarric (56 l.). - Gdy tylko mężczyzna się poddał, zwróciliśmy dokumenty nowojorskiej policji. Dokumenty wydawały się mieć charakter medyczny, nie miały nic wspólnego z ONZ.
Według ustaleń policji mężczyzna przyjechał z Florydy i udał się do ONZ z hotelu Millennium. Policja przeszukała jego pokój i pickupa zaparkowanego na hotelowym parkingu. Nie znaleziono nic podejrzanego. Mężczyzna jednak usłyszy zarzuty karne.