Niezależny miejski system prognozowania i ostrzegania przed kataklizmami, przebudowa niewydolnej nowojorskiej kanalizacji burzowej, wprowadzanie nakazów ewakuacji z mieszkań w piwnicach i suterenach oraz zakazów podróżowania - te posunięcia mają zapewnić w przyszłości nowojorczykom bezpieczeństwo w sezonie burzowym.
- Nauczyliśmy się od Idy, że musimy robić bardzo różne rzeczy - powiedział burmistrz Bill de Blasio na wirtualnej konferencji prasowej. - To zupełnie nowy świat.
W poniedziałek de Blasio przedstawił 66-stronicowy projekt planu działań, jakie ma podjąć miasto. Według niego zatrudnienie prywatnej firmy prognostycznej ma być, oprócz standardowych usług National Weather Service „drugim okiem”, które pozwoli dokładniej przewidywać możliwe zagrożenia pogodowe i szybciej przed nimi ostrzegać.
- NWS wykonuje dobrą pracę, ale ich raporty są często niejasne lub spóźnione - mówił burmistrz. Tak, jego zdaniem, było w przypadku huraganu Ida, choć NWS wysłała między 8 am a 9 pm pięć ostrzeżeń po angielsku i hiszpańsku. W powodziach po Idzie zginęło 13 nowojorczyków - w zalanych piwnicach przerobionych na mieszkania i w uwięzionych przez wodę zatopionych autach. Teraz de Blasio chce wprowadzić specjalne komunikaty dla 100 tys. nowojorczyków mieszkających w takich, zwykle nielegalnych, mieszkaniach w Queens, na Brooklynie i Bronksie. Miałyby one trafiać do zainteresowanych na kilka godzin przed nadchodzącymi burzami. Burmistrz chciałby też wprowadzać zakazy podróżowania w czasie burz, by uniknąć konieczności ewakuacji z zalanych samochodów i tuneli metra.
Choć do końca urzędowania Billa de Blasio zostało nieco ponad 3 miesiące, jego antyburzowy plan może przejąć jego następca. Podobne rozwiązania przedstawił po hurganie Ida Eric Adams (61 l.), demokratyczny kandydat na burmistrza. O potrzebie rozwiązania problemów z zalewaniem mieszkań w piwnicach mówił też kandydat Republikanów Curtis Sliwa (67 l.).
