Reading: atak nożownika na proteście Black Lives Matter

i

Autor: Twitter

Zastrzelili ją na ulicy! Mówiła, ze każde życie ma znaczenie

2020-07-14 12:00

Emocje wokół ruchu Black Lives Matter zakończyły się rozlewem krwi! Jessica Doty Whitaker (+24 l.) została zastrzelona w Indianapolis po ulicznej kłótni z nieznajomymi. Jak opowiada narzeczony kobiety, który był świadkiem tragedii, 24-latka zginęła, bo na okrzyk "Black lives matter" odpowiedziała: "All lives matter".

To miał być zwykły, relaksujący spacer wzdłuż kanału w Indianapolis. Jessica Doty Whitaker (+24 l.), jej narzeczony i dwójka ich znajomych przechadzali się i rozmawiali. Niestety, ktoś z grupy w pewnym momencie użył niesławnego "The N word", czyli "słowa na literę N", obraźliwego określenia osoby czarnoskórej. Traf chciał, że przypadkiem usłyszała to inna grupa przebywająca w tym czasie nad kanałem w Indianapolis, a byli to aktywiści ruchu "Black Lives Matter". Podbiegli do Whitaker, jej narzeczonego i reszty. Zaczęła się awantura. "Black lives matter!" - czyli "Życie czarnoskóych ma znaczenie", krzyczeli ci, którzy czuli się obrażeni, na co Jessica odpowiedziała: "All lives matter", co oznacza "Każde życie ma znaczenie". Właśnie to według relacji narzeczonego kobiety miało rozsierdzić drugą stronę awantury.

Obie strony wyciągnęły nawet broń, ale po chwili wszyscy rozeszli się w swoją stronę i zdawało się, że uda się uniknąć tragedii. Niestety, w pewnym momencie dwie grupy znów się ze sobą zetknęły i wtedy padły strzały. Jessica została śmiertelnie postrzelona i zmarła na rękach narzeczonego. Policja poszukuje sprawców zdarzenia i opublikowała nagranie z monitoringu, na którym mogą być oni widoczni. "Black Lives Matter" powstał w 2013 jako ruch walczący o prawa czarnoskórych i sprzeciwiający się rasizmowi. W ostatnich miesiącach niektórzy jego zwolennicy dali się niestety poznać jako sprawcy zamieszek i aktów wandalizmu podczas fali demonstracji, która przetoczyła się przez Amerykę. Protestujący wyrażali swoje oburzenie po uduszeniu przez policjanta czarnoskórego George'a Floyda. Manifestacje przerodziły się w końcu w regularne uliczne zamieszki.

Wieczór Wyborczy (12 VII)