Jak donosi Associated Press, wraz ze zwiększającą się liczbą napływających do Ameryki całych imigracyjnych rodzin, agenci Border Patrol zamiast wyłapywać niebezpiecznych nielegalnych przedzierających się przez meksykańsko-amerykańską granicę, zamienili się w… niańki. Z uwagi na to, że wielu szukających w USA azylu imigrantów przedostaje się tutaj z malutkimi dziećmi, pogranicznicy muszą się nimi zaopiekować. Mieć pewność, że nie zostaną rozdzieleni od rodziców czy opiekunów i razem zostaną umieszczeni w ośrodkach na czas oczekiwania do rozpatrzenia ich wniosku. Muszą też zaopiekować się tymi maluchami, które dołączyły do karawany bez bliskich. Fala napływających imigrantów nie słabnie, wręcz przeciwnie. Jak tak dalej pójdzie, dodatkowe służby nie wystarczą, by poradzić sobie z sytuacją.
Zamiast ścigać, opiekują się małymi imigrantami
2019-04-07
22:00
Wszelkie sposoby zażegnania kryzysu na południowej granicy zdają się bezskuteczne. Karawany ciągle nacierają, ośrodki federalne są przepełnione do tego stopnia, że muszą wypuszczać azylantów, a teraz agenci federalni muszą się wcielać w inną rolę. Zamiast ścigać nielegalnych, muszą się nimi opiekować.