Podejrzany o zorganizowanie ataków z 9/11 Khalid Sheikh Mohammed i jego czterech współpracowników mogą nigdy nie zostać skazani na karę śmierci za najkrwawszy atak w dziejach Ameryki. Pentagon w specjalnych listach rozsyłanych do rodzin zabitych w zamachach poinformował, że trwają rozmowy na temat porozumień w sprawie zarzutów z na mocy rozważanych obecnie porozumień w sprawie zarzutów dla oskarżonych. - - „Biuro Prokuratora Generalnego prowadzi negocjacje i rozważa zawarcie porozumień przedprocesowych" - czytamy w liście. Jego autorzy przyznali, że „możliwe jest, że PTA w tej sprawie wyeliminowałoby możliwość kary śmierci".
Dla wielu bliskich blisko 3000 ofiar to kolejny cios. Pierwszym jest brak rozstrzygnięcia sprawy. Z powodu licznych sporów prawnych, dotyczących m.in. wymuszania zeznań z użyciem tortur, od przedprocesowych przesłuchań w 2009 r. nie wyznaczono nawet daty procesu. - Jak można tu w cokolwiek wierzyć? - pyta Jim Riches, który 9/11 stracił syna strażaka Jimmy'ego. - Bez względu na to, ile listów wyślą, dopóki nie zobaczę, nie uwierzę – dodaje. Zarówno on, jak i inni adresaci listów zostali poproszeni o przekazanie śledczym swojej opinii na temat pomysłu zawarcia porozumień.
Własną wyraziło ponad 30 członków Izby Reprezentantów , którzy wystosowali list do prezydenta USA, potępiający pomysł ugody z terrorystami. - „Byłaby to poważna pomyłka sądowa, zwłaszcza dla rodzin 2,977 niewinnych cywilów i osób udzielających pierwszej pomocy, które straciliśmy tego pamiętnego dnia" – napisał w nim republikański kongresmen Michael Lawler (37 l.) z NY, którego wsparli demokrata Pat Ryan (41 l.) i 32 republikanów, w tym Elise Stefanik, Nicole Malliotakis, Nick Langworthy, Anthony D'Esposito i Nick Lalota. - „Jesteśmy winni ofiarom i ich rodzinom wymierzenie sprawiedliwości - a to powinno oznaczać karę śmierci dla tych morderców. Wzywamy administrację, aby nie zawierała żadnych porozumień przedprocesowych (…)” - zaapelowali w piśmie, do którego dotarł „New York Post”.