– Do wszystkich, którzy uważają, że śmierć pana Dulosa była wynikiem wyrzutów sumienia i jest przyznaniem się do winy, my mówimy „nie”. Chcemy kontynuować sprawę, by oczyścić imię klienta – powiedział adwokat Dulosa, Norm Pattis. Mężczyzna, który za kaucją przebywał w areszcie domowym w Farmington, CT, zmarł w szpitalu na Bronksie dwa dni po tym, jak próbował w garażu otruć się spalinami. Śledczy pojawili się u niego, bo nie stawił się na przesłuchaniu w sprawie 6-milionowej kaucji. Okazało się, że dwie nieruchomości, którymi ją poręczył, są zagrożone przejęciem przez bank. Pochodzący z Grecji Dulos, właściciel firmy budowlanej, został oskarżony o zamordowanie żony, matki piątki ich dzieci. Usłyszał zarzuty, choć ciała zaginionej od maja ub.r. kobiety nie znaleziono. Ale prokuratorze wystarczyły inne dowody, m.in. zapis kamer rejestrujących jak wyrzuca worki z zakrwawionymi rzeczami żony w 30 różnych koszach w Hartford. Według prokuratury mężczyzna, który walczył z żoną o opiekę nad dziećmi, miał motyw. Jego firma jest zadłużona na 7 mln dolarów. A po śmierci żony miałby dostęp do funduszy oszczędnościowych dzieci.
Zabrał tajemnicę do grobu?
2020-02-01
13:38
Czy dowiemy się, co się stało z Jennifer Farber Dulos (50 l.), matką piątki dzieci z Connecticut, której ciała nie znaleziono do dzisiaj? Oskarżony o jej zamordowanie mąż Fotis Dulos (52 l.) zmarł po próbie odebrania sobie życia. Jego obrońca chce kontynuować proces, by oczyścić imię klienta.