Zabójcza fala w Nowym Jorku

2023-07-11 18:52

Jedna osoba zabita, kilka zaginionych i co najmniej jeden dom zmyty z powierzchni ziemi – oto bilans ulew, które od niedzieli nawiedzają Nowy Jork. W poniedziałek ostrzeżeniami przed powodziami objęto także sąsiednie stany. Zagrożonych miało być nawet 53 mln ludzi.

Ulewne deszcze spowodowały ekstremalne powodzie części stanu Nowy Jork, szczególnie mocno uderzając w Hudson Valley. Zamkniętych zostało wiele dróg, niektóre zostały dosłownie zmyte. Zamknięte zostały m.in. Palisades Interstate Parkway w Rockland County i Orange County. Ulewa zalała też tory Amtrak na Hudson Line na północ od Croton-Harmon i na linii Wassaic. Poważnie zalana została West Point, siedziba Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych. Są poważne obawy o to, że niektóre zabytkowe budynki mogły zostać uszkodzone przez wodę.

Niestety tzw. błyskawiczna powódź przyniosła ludzkie tragedie. W hrabstwie Orange utonęła 30-latka, która na widok otaczającej jej dom wody próbowała uciekać z budynku ze swoim psem. – Widziałem, gdy próbowała wydostać się w bezpieczne miejsce, ale nie udało jej się, została zmieciona – relacjonował Steven Neuhaus, dyrektor hrabstwa Orange w telewizji WABC. Urzędnicy potwierdzili też, że jeszcze w poniedziałek kilka osób uznawanych było za zaginione.

Gubernator Kathy Hochul (65 l.) ogłosiła stan wyjątkowy w hrabstwie Orange, a potem Ontatio. W zagrożonych obszarach rozmieszczonych zostało pięć zespołów ratownictwa wodnego i pojazd o dużej osi, aby pomóc w ratowaniu zalanych obszarów. - Jesteśmy w ścisłej komunikacji z lokalnymi urzędnikami, a agencje stanowe uczestniczą w akcjach poszukiwawczych i ratowniczych – powiedziała Hochul z myślą o zapowiadanych dalszych opadach deszczu.