Zabiła córeczkę po wizycie w kościele

2022-05-15 18:09

Bestialstwo 30-letniej matki doprowadziło do śmierci bezbronnej dziewczynki. Kobieta pobiła na śmierć córeczkę, ponieważ ta zwymiotowała w drodze na mszę. Teraz spędzi resztę życia w więzieniu.

Ława przysięgłych w Greenville, SC, w środę uznała Ariel Robinson (30 l.) za winną zabójstwa jej adoptowanej córeczki Victorii Rose Smith (+3 l.). Kobieta znęcała się nad dzieckiem wraz ze swoim mężem Jerrym „Austinem” Robisonem. Mężczyzna przyznał się w zeszłym miesiącu do pomocy w zabójstwie.

Do horroru 3-latki doszło w 2021 r. Robinson powiedział władzom, że pobicie miało miejsce 13 stycznia. Opowiedział, że wtedy trzylatka zwymiotowała w drodze na nabożeństwo. Świadkowie - Jean Smith i Avery Santiago – zeznali, że widzieli matkę z dzieckiem w kościelnej łazience, gdy ta starała się wyczyścić dziewczęcą sukienkę. - Byłam sfrustrowana – powiedziała matka dziewczynki, gdy została zapytana przez sędziego o ten incydent. Mąż skazanej zeznał jednak, że kobieta często biła dziecko łopatką lub pasem.

Ława przysięgłych obradowała przez około półtorej godziny, a proces trwał cztery dni. Jak donosi portal, kobieta została skazana na dożywocie. Morderczyni w przeszłości była nauczycielką oraz wygrała $25 tys. w programie „Worst Cooks in America”.