Zabił żonę bo chciała mu zabrać dzieci?

i

Autor: Facebook Zabił żonę bo chciała mu zabrać dzieci?

Zabił żonę, bo chciała zabrać mu dzieci?

2019-06-01 5:00

Policja w Connecticut bada sprawę zaginięcia Jennifer Dulos (50 l.), matki pięciorga dzieci, która przepadła bez śladu w miniony piątek. Sprawa początkowo traktowana jako zwykłe zniknięcie, teraz została zakwalifikowana przez śledczych jako morderstwo. Nie jest wykluczone, że w grę mogą wchodzić motywy rodzinne, bowiem kobieta walczyła z mężem Fotisem Dulosem (51 l.) o dzieci.

Jak donosi „Daily Mail”, decyzja o zmianie charakteru śledztwa została podjęta przez State Police Western District Crime Squad po tym, jak w domu kobiety w luksusowej okolicy New Canaan w Connecticut znaleziono ślady krwi. Ujawniła je specjalistyczna aparatura, a eksperci od analizy sceny zbrodni potwierdzili, że ktoś próbował zacierać ślady. Nie potwierdzono jeszcze, czy krew należała do zaginionej kobiety, ale policja próbuje ustalić, kto ją zabił i gdzie jest ciało. Jennifer Dulos była widziana po raz ostatni w zeszły piątek, kiedy odwiozła do szkoły trójkę dzieci. Dwóch synków kobiety było u babci Glorii w jej mieszkaniu na Manhattanie. Według śledczych Jennifer od dwóch lat była w bardzo złych relacjach z mężem i ojcem ich piątki dzieci w wieku od 8 do 13 lat: dwóch chłopców bliźniaków, chłopca i dziewczynki bliźniaków oraz córki. Mówiła, że mąż jest agresywny i obawia się, że może skrzywdzić ją i dzieci. Dlatego wywiozła je do matki, gdzie były pod opieką prywatnych ochroniarzy. W piątek wieczorem o zaginięciu kobiety powiadomili policję przyjaciele kobiety, którzy stracili z nią kontakt. Policję zaalarmował też mąż 50-latki. Śledczy znaleźli samochód kobiety ok. mili od jej domu. Obecnie przeszukują znajdujące się tam zalesione i bagniste tereny. W czwartek poszukiwania rozszerzono o teren w Westchester County w okolicy posiadłości należącej do rodziny Dulos. Bliscy kobiety mówią, że była bardzo oddaną i dobrą matką, nie wierzą, że mogła nagle sama zniknąć. – Dzieci są wstrząśnięte całą sytuacją i bardzo tęsknią za matką. Starają się jednak być silne – mówi rzeczniczka rodziny Carrie Luft.