O dwa dni wcześniej niż początkowo zakładano, nowojorskie restauracje otworzyły swoje wnętrza. Wystartowały w piątek po zmianie decyzji gubernatora Andrew Cuomo (64 l.), dzięki której miały zyskać możliwość przyjmowania klientów przez cały walentynkowy weekend, choć częściowo odrabiając straty.
- Nowojorskie restauracje mogą ponownie zostać otwarte na posiłki pod dachem przy 25 proc. pojemności. To dobry początek i dobra rzecz dla naszego miasta - napisał na Twitterze Danny Meyer, szef Union Square Hospitality Group skupiającej restauracje, bary i hotele w NYC. - Czekamy na więcej szczepień, cieplejszą pogodę i zwiększanie dopuszczalnej liczby klientów w pomieszczeniach.
Część restauratorów narzeka jednak, że 25 proc. klientów oznacza dla nich zaledwie utrzymywanie się na krawędzi opłacalności. Do tego muszą mierzyć klientom temperaturę i zapisywać ich adresy na potrzeby śledzenia kontaktów. Dlatego nie wszyscy wpuszczą klientów do środka.
- Mogliśmy zaoferować ogromną pomoc finansową, aby pomóc restauracjom w opałach - stwierdził na Twitterze nowojorski radny Mark D. Levine (52 l.). - Zamiast tego pozwalamy im dziś ponownie otwierać ich pomieszczenia - w chwili, gdy w Nowym Jorku jest 4-5 tys. nowych przypadków Covid-19 dziennie. Najbliższe tygodnie będą niebezpieczne - dodał.