Takich tłumów w polskim konsulacie nie widziano dawno. Na uroczystość przybyło blisko 200 osób. Inicjatorem i organizatorem, a także jej gospodarzem był Wojciech Maślanka, działacz polonijny i dziennikarz polonijnej gazety „Nowy Dziennik”. Spotkanie rozpoczęto odśpiewaniem hymnu polskiego. Po nim prowadzący przeprowadził rozmowę o powstańczej przeszłości z 90-letnim Andrzejem Rawiczem z Penslywanii. Gość ze łzami w oczach wspominał jak jako dziesięciolatek z narażeniem życia roznosił w Warszawie biuletyn powstańczy. Opowiadał też o swoich rodzicach: mamie Krystynie, sanitariuszce powstańczej i tacie Józefie, lotniku.
- Pamiętam, jak Niemcy chcieli, by mama była żywą tarczą dla czołgu, ale cudem uratował ją polski strażak, który powiedział im, że to jego siostra i tym samym uratował jej życie. Mój dziadek zawiesił polską flagę na warszawskim Prudentialu. Przez wojnę nie widziałem swego taty przez prawie pięć, walczył w armii brytyjskiej – mówił Andrzej Rawicz. - Dla mnie, dziecka, powstanie stało się szybko rzeczywistością, spadające bomby czy wybuchy granatów po pewnym czasie przestały robić na mnie wrażenie. Nie byłem bohaterem, robiłem swoje, roznosiłem gazetkę powstańczą. Jedną z nich mam do dzisiaj – wspominał.
Po rozmowie z Andrzejem Rawiczem Wojtek Maślanka przeprowadził kolejną - z Mikołajem Kaczmarkiem, kolorystą prezentowanych zdjęć powstańczych, który przyleciał na uroczystość specjalnie z Polski. Gość opowiadał o technice koloryzowania zdjęć. Wyznał też, że jego ulubioną jest fotografia małej dziewczynki, klęczącej przy grobie brata. Uroczystość zakończył występ Chóru Dziecięcego Polonia, który wykonał powstańcze piosenki.
Wśród osób podziwiających zdjęcia i słuchających zaproszonych gości oraz chóru obecni byli przedstawiciele polonijnych organizacji, w tym harcerze. Nie zabrakło też Wielkiego Marszałka Parady Pułaskiego Piotra Praszkowicza z małżonką, reprezentującego kontyngent najstarszej polskiej parafii na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych - św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie. - Takie uroczystości są dla nas, Polonii, bardzo ważne, a zwłaszcza dla młodego pokolenia urodzonego już w USA, by nie zapomniało o swoich korzeniach - powiedział nam marszałek.
Wystawa oryginalnych powstańczych zdjęć w wersji koloryzowanej przez Mikołaja Kaczmarka została zainstalowana na ogrodzeniu Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku. Będzie można ją oglądać do 3 października, a więc dnia upadku Powstania Warszawskiego.