Prokurator Nassau County poinformował, że Pablo Villavicencio z Hampstead na Long Island został oskarżony o kryminalną napaść i uniemożliwianie wykonania alarmowego telefonu. Mężczyzna pokłócił się z żoną Sandrą Chicą. Rzucił nią o ścianę, a potem mocno nią potrząsał. Kiedy kobieta chwyciła za telefon, chcąc wezwać policję, Pablo wyrwał jej go z ręki. Sandrze udało się w końcu wezwać pomoc. Imigrant został aresztowany, ale wyszedł po wpłaceniu 500 dol. kaucji. W sądzie miał stawić się we wtorek po południu. Sandra Chica powiedziała policji, że awantura zaczęła się po tym, jak jej mąż zażądał paszportów dwójki ich dzieci. Nie chciał podać powodu i kobieta powiedziała, że da mu je później. – To rozwścieczyło Pablo, zaczął krzyczeć – zeznała. – On stał się bardzo agresywny i zły od czasu, kiedy mu powiedziałam, że chcę rozwodu – dodała w oświadczeniu. O Villavicencio było głośno po tym jak został zatrzymany podczas dostarczania pizzy do bazy wojskowej na Brooklynie i przekazany ICE. Groziła mu deportacja. Po głośnych protestach prawnikom udało się zatrzymać machinę. Sędzia Paul Crotty nakazał jego uwolnienie jako męża obywatelki USA i „wzorowego obywatela”. Teraz ten obraz nieco się zmienia, ale ICE oświadczyło, że nie planuje aresztowania 35-latka „z uwagi na wcześniejszą decyzję sądu oraz trwającą procedurę sponsorowania imigracyjnego”.
Wyrwał się ICE, trafił w ręce policji
2018-10-24
7:00
Pablo Villavicencio (35 l.), imigrant z Ekwadoru, uniknął deportacji po zatrzymaniu podczas dostarczania pizzy, ale znów ma kłopoty. Ale nie imigracyjne, tylko kryminalne. Został aresztowany za przemoc domową.