Sześć dzielnic NYC odpowiada obecnie za 20 proc. wszystkich przypadków koronawirusa w całym mieście. To odcinek południowego Brooklynu zwany „klastrem Ocean Parkway”.
Ognisko wirusa rozciągające się wzdłuż arterii komunikacyjnych w Midwood, Borough Park i Bensonhurst, odnotowało według danych z miejskiego Departamentu Zdrowia i Higieny Psychicznej 4,7 proc. pozytywnych testów tylko w zeszłym tygodniu. To znacznie powyżej średniej dla całego miasta wynoszącej 1 proc.
Ale to nie jedyne takie miejsce. Prawie 3,7 procent badanych w Edgemere-Far Rockaway również miało wynik pozytywny, podobnie jak 2,2 procent w Kew Gardens. 2-procentowy wynik pozytywnych testów odnotował też Williamsburg.
Okolice - Williamsburg, Far Rockaway, Ocean Parkway i Kew Gardens obecnie odpowiadają za jeden na pięć przypadków Covid-19 w mieście.
Urzędnicy ds. zdrowia powiedzieli, że takie wyniki testów stanowią poważny problem, który będzie wymagał dalszych działań, jeśli w zagrożonych dzielnicach zaobserwowane zostanie nieprzestrzeganie środków ostrożności.
- W tym momencie wzrosty te mogą potencjalnie przekształcić się w bardziej rozpowszechnioną transmisję ze społeczności i rozprzestrzenić się na inne dzielnice, o ile nie zostaną podjęte odpowiednie działania - poinformował departament. - Monitorujemy sytuację pod kątem konieczności podjęcia dalszych kroków na tych obszarach.
Urzędnicy miejscy i państwowi zmagali się z dużymi zgromadzeniami w społecznościach głównie chasydzkich, które naruszają ograniczenia dotyczące dystansu społecznego. Społeczności ortodoksyjne były jednymi z najbardziej dotkniętych epidemią wirusa w marcu.
Gubernator Andrew Cuomo (63 l.) poprzysiągł w zeszłym miesiącu rozprawić się z dużymi imprezami towarzyskimi na Brooklynie po informacji o masowych zgromadzeniach w trzech salach bankietowych w Brough Park, w których odbywały się wesela.
Burmistrz Bill de Blasio (59 l.) również ostrzegł przed wzrostem przypadków tego lata, częściowo z powodu dużych zgromadzeń chasydzkich.
Tymczasem pięć stanów zostało dodanych do listy obowiązkowej dwutygodniowej kwarantanny dla podróżnych. Ponownie trafiły na nią Arizona, Minnesota, Nevada i Rhode Island, które wcześniej zostały skreślone. Do listy dopisano również Wyoming. Podróżni, którzy odmówią, muszą liczyć się z karą 2000 dolarów. PARA
Miasto i jego agencje cały czas promują używanie masek i utrzymanie dystansu społecznego
AP
Burmistrz Bill de Blasio (59 l.) wielokrotnie ostrzegał przed dużymi zgromadzeniami
AP