Wykonali 72 mln telefonów. Do niektórych nowojorczyków dzwonili nawet 10 razy w ciągu tygodnia. Wszystko po to, żeby namówić ich na przekazanie pieniędzy na organizacje charytatywne wspierające weteranów, dzieci, Federalną Komisję Handlu czy prokuratorów generalnych. Cel szczytny, ale z każdego zebranego dolara 90 centów pozostawało w kieszeni oszustów.
Associated Community Services i powiązane z nią firmy wyłudziły przez telefon 110 mln dol. od osób, które były pewne, że wspierają organizacje charytatywne. Skończyło się śledztwem i podpisaniem ugody.
- ACS zaprzestało swoich operacji, a teraz musi również zapłacić 110 milionów dolarów na rzecz organizacji charytatywnych podobnych do tych, na jakie „zbierali” fundusze - poinformowało biuro prokurator generalnej Nowego Jorku Letitii James (63 l.).
Według informacji biura zwrot środków wiąże się m.in. z tym, że pracownicy ACS będą musieli sprzedać swoje letnie domy, łodzie czy zwrócić zgromadzoną gotówkę.
- Moi klienci zaprzeczają stawianym im zarzutom i nie przyznali się do żadnego wykroczenia - zaznaczył w oświadczeniu prawnik ACS, Steven Wernikoff.