Wydział Ochrony Konsumentów stanu Nowy Jork (DCP) i Departament Usług Publicznych stanu Nowy Jork wydały ostrzeżenie dla nowojorczyków. Oszuści usiłują wyłudzić od nich pieniądze.
Mechanizm jest zawsze taki sam. Oszust podszywa się pod pracownika firmy energetycznej lub gazowej i informuje o zaległych płatnościach za prąd. Brak wpłaty zaległości ma skutkować odcięciem prądu w domu lub mieszkania. Co ciekawe, chcą, żeby płatności dokonać z pomocą bitcoinów, PayPal, Zelle lub kart podarunkowych, co uniemożliwia śledzenie przepływu pieniędzy, a nie na konto firmy.
- Oszuści stosują przekonujące chwyty, aby zdobyć pieniądze od niczego niepodejrzewających konsumentów – mówi sekretarz stanu Nowego Jorku Rossana Rosado (60 l.). - To najnowsze oszustwo związane z infrastrukturą polega na naciąganiu nowojorczyków, którzy wierzą w puste groźby odłączenia ich od sieci.
- Nowojorczycy powinni zadzwonić lub skontaktować się bezpośrednio ze swoim zakładem energetycznym lub gazowym, jeśli mają jakieś pytania dotyczące statusu usługi - radzi Rory Christian, dyrektor generalny Departamentu Usług Publicznych.
Nowojorskie firmy energetyczne i gazowe nie stosują takich praktyk wobec konsumentów. Jeżeli mają zamiar wypowiedzieć umowę z powodu zaległości, wcześniej wielokrotnie zawiadamiają odbiorcę, również telefonicznie, o brakujących wpłatach.
Jak się bronić?
DCP radzi: rozłącz taką rozmowę i sam zadzwoń do zakładu energetycznego lub gazowego. Numer znajdziesz na rachunku lub na stronie internetowej przedsiębiorstwa. Jeśli wiadomość przyszła SMS-em, nie odpowiadaj. Jeśli z rachunku wynika, że jest jakaś kwota do zapłaty, zapłać ją tak, jak zwykle, a nie tak, jak polecił rozmówca.