W gnieździe wielkości piłki do koszykówki zlokalizowanym w lesie nieopodal miejscowości Blaine, żyło od 100 do 200 śmiertelnie groźnych owadów. Członkom ekipy udało się zassać je przy pomocy specjalistycznych urządzeń do szczelnej tuby. Kolejnym krokiem będzie ścięcie drzewa, na którym zamieszkały szerszenie, co pomóc ma w unicestwieniu młodych osobników.
Gniazdo było pierwszym zlokalizowanym na terenie Stanów. Azjatyckie owady przybyły tu zapewne na pokładzie statków. Są wyjątkowo groźne, zwłaszcza dla pszczół miodnych, ale ich jad zabija również ludzi. Badacze z Waszyngtonu zapowiadają poszukiwania kolejnych gniazd.