W środę Ortiz złożył pozew przeciwko miastu Hollywood na Florydzie oraz funkcjonariuszowi Henry’emu Andrewsowi (50 l.), który – wedle dokumentów sądowych – postrzelił pokrzywdzonego w plecy podczas policyjnej interwencji latem 2021 r. 3 lipca Ortiz zadzwonił na numer alarmowy i zgłosił operatorom, że przeżywa kryzys zdrowia psychicznego. Ci wezwali ratowników medycznych, którzy mieli powstrzymać mężczyznę przed skokiem z szóstego piętra. Gdy na miejsce przybyli policjanci, skuli Ortiza leżącego nago na podłodze. Jak twierdzi oficer Andrews, wtedy chciał użyć paralizatora, ale przez pomyłkę wyciągnął broń i strzelił w plecy ofiary.
- Michael Ortiz potrzebował pomocnej dłoni, a dostał kulę w plecy – stwierdził na konferencji prasowej adwokat mężczyzny Ben Crump. U jego boku wystąpił sam 43-latek, który jest sparaliżowany od klatki piersiowej w dół. Poszkodowany przyznał, że jest winien $3 mln z tytułu kosztów medycznych i przez całe życie będzie potrzebował stałej opieki, którą dziś zapewnia mu matka Betty Ortiz.