Wybory prezydenckie w USA. Trwa liczenie głosów. Sądy nie pomogą Trumpowi

2020-11-07 11:52

To mogą być najdłuższe wybory nowoczesnej Ameryki. Wszystkich głosów wyborców jeszcze nie policzono, a republikanie już zapowiadają i składają wnioski i ich ponowne przeliczenie. Na liczeniu się zapewne nie skończy, skoro urzędujący prezydent zapowiada walkę w sądzie każdego stanu, gdzie jego rywal uzyskał lepszy wynik. Na razie jednak, sędziowie nie uwzględniają wniosków jego sztabu.

Sędzia federalny odrzucił wniosek prezydenta Donalda Trumpa (74 l.), by zatrzymać liczenie głosów w Filadelfii. Sędzia Paul S. Diamond (67 l.), mianowany jeszcze przez prezydenta George'a W. Busha ostro skomentował spór przedstawicieli obu sztabów wyborczych o dostęp do liczenia głosów w Pensylwanii. - Naprawdę, czy nie możemy tu być odpowiedzialnymi dorosłymi i dojść do porozumienia? - zapytał zirytowany.

Sędziowie w Georgii i Michigan również oddalili w czwartek pozwy wyborcze Trumpa, który żądał zaprzestania liczenia głosów w tych stanach. Orzeczenia zapadły, gdy Joe Biden (78 l.) zbliżył się do 270 głosów Kolegium Elektorów potrzebnych do zdobycia Białego Domu.

Kiedy były wiceprezydent Joe Biden objął nagłą przewagę w Pensylwanii w piątek rano, umacniając swoją kandydaturę, sztab prezydenta Trumpa ogłosił, że „wybory się nie skończyły”. - Fałszywa prognoza zwycięstwa Joe Bidena opiera się na wynikach w czterech stanach, których liczenie jest dalekie od zakończenia - napisał główny doradca kampanii Matt Morgan.

- Georgia zmierza do ponownego przeliczenia głosów i jesteśmy przekonani, że znajdziemy karty do głosowania nieprawidłowo zebrane, i ostatecznie zwycięży prezydent Trump - kontynuowano w oświadczeniu, nie dostarczając żadnych faktycznych dowodów, że oszustwa wyborcze rzeczywiście miały miejsce.

W Georgii Biden ma niewielką przewagę nad Trumpem, wynoszącą zaledwie 1098 głosów, przy czym przeliczono ich 99 proc. W Nevadzie, gdzie Biden również może wygrać, sztab Trumpa stwierdził, że są tysiące ludzi, którzy niewłaściwie oddali karty do głosowania. - Wyniki we wszystkich z ostatnio uznanych za wygrane przez Bidena stanów będą podważone na mocy przepisów o oszustwie wyborczym. Jest na to mnóstwo dowodów – wystarczy spojrzeć do mediów. Wygramy! - napisał prezydent na Twitterze.

W cieniu tej gry o tron pozostaje niesłabnąca wojenka dwóch demokratów z Nowego Jorku - gubernatora Andrew Cuomo (63 l.) i burmistrza NYC Billa de Blasio. Tym razem pod ostrzałem znalazł się de Blasio, któremu Cuomo w wywiadzie radiowym zarzucił, że był najlepszą bronią Republikanów w stanie. Zdaniem Cuomo to właśnie przez de Blasio nowojorscy Demokraci mogą utracić co najmniej jedno miejsce w Kongresie USA i kilka senatorskich na Long Island.

Nasi Partnerzy polecają