Wybory prezydenckie w USA. Prezydent Donald Trump ogłasza sukces w Nevadzie

2020-11-18 14:06

Prezydent ogłasza zwycięstwo w Nevadzie. W Georgii odnaleziono niepoliczone jeszcze karty do głosowania. Sąd w Pensylwanii rozpatruje właśnie kluczowy pozew sztabu prezydenta. Wyborcza epopeja trwa w najlepsze, a prezydent nie zmienia tonu, choć szans na reelekcję nie ma.

Prezydent Donald Trump (74 l.) w poniedziałek świętował „wielkie zwycięstwo” w Nevadzie po tym, jak komisarze wyborczy hrabstwa Clark, obejmującego Las Vegas, odmówili poświadczenia wyników w wyborach do komisji hrabstwa. Potwierdzili je z wyjątkiem okręgu C, gdzie różnica między konkurentami wynosiła 10 głosów. Wyborcy Dystryktu C oddali 76 586 głosów na demokratę Rossa Millera i 76 576 na republikanina Stavrosa Anthony`ego.

- Stwierdziliśmy rozbieżności, których nie potrafimy wyjaśnić, a które podają w wątpliwość, czy margines zwycięstwa jest wystarczający - ogłosił Sekretarz Wyborców Joe Gloria. Powiedział, że w okręgu C było 139 wątpliwych głosów, w tym sześć osób, które głosowały dwukrotnie. Przyznał też, że wybory należy powtórzyć. - To jedyna rywalizacja w całych wyborach, co do której mamy jakiekolwiek obawy związane z wynikiem - stwierdził Gloria.

- Wielkie zwycięstwo przed chwilą w stanie Nevada – cieszył się prezydent Trump na Twitterze. Mimo, że decyzja komisji nie ma wpływu na wyniki wyborów prezydenckich, które... komisarze poświadczyli. W hrabstwie Clark, najludniejszym okręgu stanu, Joe Biden (78 l.) otrzymał 521 852 głosów a Trump - 430 930. W całej Nevadzie urzędujący prezydent przegrał z Joe Bidenem liczbą 33 596 głosów.

Ważą się również wyniki wyborów w Georgii. W hrabstwie Floyd znaleziono 2600 niepoliczonych głosów. Jak ustalono, pracownicy komisji wyborczej, nie przesłali ich z karty pamięci do maszyny skanującej karty. Nie policzone głosy mogą zmniejszyć przewagę Bidena, który w tym stanie zdobył 14 000 głosów więcej niż Trump, ale nie na tyle, aby zmienić wynik wyborów.

We wtorek przed sądem w Pensylwanii rozpoczęło się z kolei główne przesłuchanie w sprawie protestu wyborczego złożonego przez sztab Trumpa. Choć w ostatniej chwili pełnomocnicy prezydenta zrezygnowali z wniosku o odrzucenie 682 tys. głosów nadesłanych pocztą, których liczenia nie pozwolono doglądać obserwatorom republikanów, to sztab wyborczy prezydenta domaga się wstrzymania poświadczenia wyników z powodu faworyzowania demokratów w procesie wyborczym.