To mógł być największy polityczny upadek wśród Republikanów. Ale nie będzie. Nicole Malliotakis, która w ostatnich wyborach pokonała zasiadającego w w Kongresie Maxa Rose’a (34 l.) nadal będzie mogła liczyć na poparcie swojego największego sojusznika - Donalda Trumpa.
Malliotakis popadła w niełaskę, kiedy wraz z 12 innymi republikanami poparła ustawę infrastrukturalną Joe Bidena, która daje $1,2 biliona na naprawy sieci komunikacyjnych ameryki. Były prezydent publicznie rozerwał ich na strzępy. Zagroził, że za taką zdradę interesów poprze ich głównych republikańskich rywali w prawyborach do Kongresu.
Malliotakis jednak zdania nie zmieniła. - Chodzi o naprawę zniszczonych dróg mostów i portów - mówi nadal oficjalnie, akcentując znaczenie ustawy dla Ameryki, a nie dla konkretnej partii. I chyba tym przekonała Donalda Trumpa, który w rozmowie z „New York Post” stwierdził, że po ubiegłotygodniowej rozmowie telefonicznej, nadal uważa ją za członka swojej drużyny. - Jej racje do mnie trafiają. Nadal ją wspieram - powiedział.
Zapewne nie bez wpływu na jego poparcie było też niedawne wystąpienie Malliotakis, która zdecydowanie wypowiedziała się przeciwko kolejnej kosztownej ustawie Bidena - Build Back Better, nazywając ją szałem wydatków.
Przed Nicole Malliotakis wybory do Kongresu w przyszłym roku. Poparcie Donalda Trumpa, który wciąż jest wiodącym idolem politycznym na konserwatywnej Staten Island, to niemal pewna reelekcja.