Śledczy wrócili do domu zabójcy z Gilgo Beach

2024-05-24 18:38

Śledczy wrócili do domu nowojorskiego architekta uważanego za zabójcę z Gilgo Beach. Według nieoficjalnych informacji szukają związków Rexa Heuermanna (60 l.) z innymi ofiarami, których ciała przed ponad dekadą znaleziono na Long Island.

Funkcjonariusze policji stanowej i okręgowej przybyli do zrujnowanego, jednorodzinnego domu Rexa Heuermanna (60 l.) w Massapequa Park na Long Island w poniedziałek rano. Odgrodzili dom i rozstawili namioty. Funkcjonariusze wynosili pudełka i torby z dowodami z domu, podczas gdy jednostki kryminalistyczne spędziły większość dnia w budynku. Na miejscu pojawili się również urzędnicy z biura koronera hrabstwa Suffolk. Nie ujawniono jednak czego szukali śledczy. - „Jak wcześniej stwierdził prokurator okręgowy Tierney, prace grupy zadaniowej ds. zabójstw w Gilgo Beach są kontynuowane. Nie komentujemy trwających czynności śledczych" – przekazała w mailowym oświadczeniu rzeczniczka prokuratora Tania Lopez.

Heuermann przebywa w areszcie od czasu aresztowania w lipcu ub.r. oskarżony o zabójstwo czterech kobiet, których ciała obok siedmiu innych znaleziono na i w okolicy Gilgo Beach w latach 2010-2011. Utrzymuje, że jest niewinny. Daty jego procesu jeszcze nie wyznaczono, ale 18 czerwca odbyć ma się przesłuchanie statusowe.

Mundurowi wrócili do domu 60-latka, choć w lipcu ub. r. spędzili 13 dni na przeszukaniu jego domu. Przekopano wówczas nawet ogródek. Poniedziałkowa wizyta miała miejsce około miesiąc po tym, jak śledczy spędzili ponad tydzień na poszukiwaniach w zalesionym obszarze w Manorville. Nieoficjalne informacje wskazują na to, że szukają powiązań architekta z innymi ofiarami, ale też, że szukają dodatkowych dowodów.