Donald Trump znów przekonuje, że wygrał wybory

2022-01-17 15:20

Donald Trump (76 l.) rozpoczął kolejny etap swojej misji o przywrócenie dominacji Republikanów w Kongresie USA. I pokazał, że nie zamierza porzucić dobrzej znanej, choć krytykowanej już nawet w jego partii, metody – oskarżeń to, że wybory z 2020 r. zostały ukradzione i sfałszowane, a on jest ich faktycznym zwycięzcą. Przypomniał o tym na wiecu w Arizonie.

Były prezydent wystąpił w sobotę we Florence na wiecu poparcia dla m.in. ubiegającej się o fotel gubernatora Kari Lake (53 l.). Przy aplauzie tłumów przypomniał tezę, którą oboje gorąco popierają - że to on tak naprawdę wygrał walkę o urząd prezydenta USA w 2020 r. Choć zaledwie dzień wcześniej stanowa prokuratura ogłosiła, że kolejne śledztwo nie wykazało kryminalnych nieprawidłowości podczas wyborów, które w tym stanie wygrał stosunkiem głosów 49,4 proc. do 49,1 proc. Joe Biden (80 l.).

- Kocham Arizonę. Mieliśmy ogromne zwycięstwo w Arizonie, które zostało odebrane - powiedział Trump. - W zeszłym roku mieliśmy sfałszowane wybory, a dowody są wszędzie. Ci którzy mówią o wielkim kłamstwie sami są wielkim kłamstwem – dodał. Były prezydent odniósł się też do wydarzeń z 6 stycznia, gdy podczas szturmu na Kapitol w czasie próby certyfikacji wyborów zginęło pięć osób. - Ludzie są prześladowani za korzystanie z prawa do wolności słowa i mówienia o skorumpowanych wyborach – stwierdził.

Zdaniem komentatorów wystąpienie Trumpa niosło jasny przekaz dla rosnącej grupy jego przeciwników wśród Republikanów – na jego poparcie przed nadchodzącymi prawyborami mogą liczyć tylko ci, którzy stoją za nim murem. - Wiemy, że Donald Trump użyje swojego megafonu, aby potępić tych, którzy nie kupują jego kłamstw i jego fałszywej narracji na temat wyborów w 2020 roku. Więc ci kandydaci są postawieni w trudnej sytuacji: jeśli powiedzą prawdę, ryzykują przegraną w prawyborach i narażają się na gniew Trumpa, a jeśli idą razem z tym nonsensem, ryzykują zrażenie wielu wyborców – mówi Charlie Dent, były republikański kongresman z Pensylwanii i krytyk Trumpa.