Władze USA po cichu dozbroiły granicę

2020-04-26 23:14

Zakaz podróży, zamknięcia stanów, wstrzymanie wydawania zielonych kart, walka o respiratory i sprzęt oraz miliardowe dotacje dla Amerykanów to niejedyne przejawy walki z epidemią. Okazuje się, że administracja próbująca odeprzeć niewidzialnego wroga wzmocniła również ochronę południowej granicy. Skierowano tam dziesiątki kamer oraz dodatkowych mundurowych.

Choć liczba prób nielegalnego przekraczania amerykańskiej granicy spadła o 77 proc. w porównaniu z majem 2019 r., tak jak ruch na całym świecie, władze USA zadbały o to, by w czasie epidemii wyłapać jak najwięcej imigrantów. Naciskał na to prezydent Donald Trump (74 l.), który zlecił natychmiastowe deportacje i odsyłanie z granicy wszelkich osób poszukujących azylu w Stanach. Z dokumentów otrzymanych przez Associated Press wynika, że to nie wszystko.

Departament Obrony na polecenie Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego (DHS) skierował na granicę z Meksykiem 60 mobilnych zestawów monitorujących i 540 pograniczników, którzy mają jej pilnować.
– Kamery zostaną na miejscu do końca walki z epidemią – poinformował Matthew Dyman, rzecznik Customs and Border Protection, podległego DHS.

Granicy pilnują więc obecnie 192 kamery oraz około 3000 pograniczników i około 2500 członków Gwardii Narodowej. Zabezpieczanie granicy od 2017 r. pochłonęło ponad $500 mln. Do tego doliczyć trzeba $10 mld, które na polecenie prezydenta Departament Obrony przekazał na budowę granicznego muru. Prace trwają mimo pandemii. Gotowych jest już 170 mil zapory.