Władze NYC zmarnowały miliony na fikcyjne usługi dla imigrantów. Szokujący raport

2024-08-15 13:24

Walka z imigracyjnym kryzysem kosztowała Nowy Jork już niemal 5 miliardów dolarów i końca nie widać. Tym bardziej szokują ustalenia miejskiego rewidenta. Z przedstawionego przez niego raportu wynika, że władze miasta zmarnowały miliony dolarów na fikcyjne usługi dla przybywających do metropolii imigrantów. Wszystko przez brak nadzoru.

Władze NYC zmarnowały miliony na fikcyjne usługi dla imigrantów

i

Autor: Office of New York City Comptroller Brad Lander/X/ Archiwum prywatne

Władze Nowego Jorku wydały w latach fiskalnych 2023 i 2024 $4,8 miliarda dolarów na zapewnienie usług dla imigrantów zza południowej granicy – wynika z ostatnich szacunków miasta. $1,98 miliarda kosztowało zakwaterowanie, niemal $2 mld rozmaite usługi, blisko $500 mln żywność i koszty medyczne i drugie tyle usługi informatyczne, administracyjne i inne, niezbędne w opanowaniu kryzysu. Nagły zalew zwożonych do miasta azylantów zmusił władze miasta do błyskawicznej reakcji, w tym zawierania kontraktów w bezprzetargowym trybie awaryjnym. Okazuje się, że w ten sposób zmarnowano miliony.

Miejski rewident Brad Lander (55 l.) prześwietlił kontrakt na $432 miliony, który administracja burmistrza Erica Adamsa (64 l.) zawarła z DocGo. Zajmująca się głównie testami medycznymi firma miała zapewnić miejsca noclegowe i opiekę nad imigrantami. Z raportu przedstawionego przez rewidenta wynika, że jedna trzecia pieniędzy wypłaconych firmie w ciągu dwóch pierwszych miesięcy obowiązywania umowy została wypłacona niezgodnie z prawem i powinna zostać zwrócona miastu. Chodzi o $4,7 mln, ale według Landera, z powodu rażących nieprawidłowości, miasto powinno domagać się w sumie zwrotu $11 mln.

- Najnowszy audyt przeprowadzony przez moje biuro wykazał, że Departament Ochrony i Rozwoju Mieszkalnictwa (HPD) nie nadzorował w wystarczającym stopniu kontraktu z DocGo o wartości 432 milionów dolarów. W rezultacie ratusz zmarnował miliony dolarów podatników na niepotrzebne usługi i puste pokoje hotelowe – podsumował Lander.

Lista nieprawidłowości jest długa. - W zdecydowanej większości przypadków nie dostarczono odpowiedniej dokumentacji, ewidencja czasu pracy nie była odpowiednia, podwykonawcy nie zostali zatwierdzeni. A miasto otrzymywało rachunki za usługi bez dowodów na to, że zostały one w ogóle wykonane – wytknął rewident. HPD zapłaciło $1,7 mln za prawie 10 000 niewykorzystanych pokoi hotelowych, za które DocGo zgarnęło $408 680 prowizji. W dwa miesiące wydało ponad $2 miliony na usługi ochrony, które nie były ujęte w umowie i nie zatwierdziło ani jednego podwykonawcy zatrudnionego przez firmę. Co więcej, 80 proc. ze 189 odwiedzonych przez audytorów pokoi hotelowych miało jakieś braki, począwszy od brakujących lodówek i mikrofalówek, a skończywszy na poważniejszych zagrożeniach dla zdrowia, takich jak pleśń.

Zdaniem Landera winny był przede wszystkim brak odpowiedniego nadzoru. - Brak przeglądu faktur DocGo przez administrację Adamsa stanowi bezduszne lekceważenie pieniędzy podatników NYC. To naprawdę okropna niegospodarność – skwitował rewident.