Wirus trzyma mimo szczepień

2021-04-07 12:45

Miało iść ku lepszemu, ale nie idzie. Liczba zakażeń w NYC utrzymuje się na tym samym poziomie. To może być wynik nierównego tempa szczepień w dzielnicach. Miasto chciałoby poluzować niektóre zasady, choćby zamykania szkół, ale nauczycielscy związkowcy są przeciwni. Otwierają się za to inne obszary aktywności.

Według najnowszych danych liczba zaszczepionych w Nowym Jorku nie przekłada się na spadek liczby zakażeń. Od kilku tygodni średnia krocząca nowych zarejestrowanych w testach przypadków utrzymuje się powyżej 6 proc. Ostatni wskaźnik doszedł do poziomu 6,55 proc. pozytywnych testów w ciągu 7 dni.

Jednocześnie spada liczba nowych pacjentów z Covid-19, przyjmowanych do nowojorskich szpitali. W sobotę, pierwszy raz od grudnia, liczba nowych przyjęć w metropolii spadła poniżej 200 - przyjęto 187 nowych pacjentów z podejrzeniem infekcji koronawirusem. Jedynie 61 proc. z nich uzyskało w testach wynik pozytywny.

Burmistrz NYC, Bill de Blasio (60 l.) nie kryje zadowolenia. - Wydaje mi się, że wygrywamy wyścig z koronawirusem - powiedział w czasie briefingu w ratuszu. - Ale ta gra zdecydowanie jeszcze się nie skończyła.

Największą bolączką de Blasio pozostaje nierówne tempo szczepień w poszczególnych dzielnicach miasta. Według danych miejskiego departamentu zdrowia w biednych okolicach Far Rockway przynajmniej jedną dawką do tej pory zaszczepiono zaledwie 21 proc. mieszkańców. Na Upper East Side to 69 proc.

Większość punktów szczepień zlokalizowana jest w dzielnicach zamieszkałych głównie przez białych nowojorczyków, a masowe centra szczepień na Bronxie, Brooklynie i w Queens nie rozwiązują problemu dostępności zastrzyków. To z kolei prowadzi do utrzymującego się poziomu zakażeń. Rozwiązaniem ma być zaprezentowane przez władze NYC mobilne centrum szczepień – specjalny autokar, który dołączy do mniejszego pojazdu, wykorzystywanego od kilku dni na Bronksie.

Wobec rosnącej liczby zaszczepionych miasto chce zmienić zasady zamykania szkół. Obecnie placówkę zamyka się, jeżeli wystąpią w niej dwa niepowiązane przypadki Covid-19. Miasto chciałoby poluzować te zasady, ale tu trafia na opór rodziców, którzy nie zostali poinformowani, kiedy nowe zasady miałyby wejść w życie oraz na opór nauczycielskich związkowców.

- Koronawirus nie został ujarzmiony do tego stopnia, żeby ​​zasady zamknięcia mogły zostać złagodzone - twierdzi Michael Mulgrew (56 l.), szef nauczycielskich związkowców.

Miasto luzuje jednak zasady. Od piątku po ponad rocznej przerwie ruszą parki rozrywki Deno's Wonder Wheel i Luna Park na Coney Island. Dostępne będą dla 33 proc. normalnej liczby odwiedzających.