Angelina Pollina (45 l.) poznała decyzję ławy przysięgłych w piątek, po pięciu godzinach obrad jej członków. Przyjęła ją z kamiennym wyrazem twarzy. Podczas trwającego dwa tygodnie procesu, sąd w Riverhead poznał okrutne szczegóły kaźni, którym w Center Moriches poddawani byli Thomas i jego 10-letni wtedy brat Anthony. Bicie, głodzenie, zakaz korzystania z łazienki były na porządku dziennym. - Traktowałam ich źle. Traktowałam ich koszmarnie – przyznała przed sądem sama Pollina.
Adwokat kobiety próbował przekonywać, że to ojciec dziecka, były policjant NYPD i były mąż Justyny Zubko-Valvy (39 l.), Michael Valva (44 l.) doprowadził do śmierci chłopca z wyziębienia. Jednak dowody – m.in. mrożące krew w żyłach SMS-y pary, pokazały, że to ona upierała się przy tym, by przetrzymać dzieci w nieogrzewanym garażu przez całą noc bez materacy czy choćby koców. Ta kara, wymierzana m.in. za moczenie się w domu, w styczniu 2020 r. doprowadziła do śmierci chłopca.
Pollina usłyszy wyrok 11 kwietnia. Ojciec Thomasa odsiaduje już zasądzoną mu wcześniej karę dożywocia.