Wiem, dlaczego Trump ukrywa swoje podatki

2019-07-06 22:01

Czyżby szykowała się kolejna afera z Donaldem Trumpem (73 l.) w roli głównej? Timothy L. O’Brien (57 l.), znany dziennikarz i biograf Trumpa, widział na własne oczy zeznania podatkowe prezydenta USA sprzed lat. Jak ujawnia, informacje te rzucają nowe światło na powiązania finansowe Trumpa. Ujawnij swoje zeznania podatkowe – wzywają demokraci Donalda Trumpa. A on nie chce tego zrobić. Czy coś ukrywa? Czyżby te dokumenty rzucały nowe światło na Russiagate, a może chodzi tylko o osobiste upokorzenie?

Departament Skarbu odmówił Izbie Reprezentantów wglądu w te dokumenty. Zrobił to niestety zgodnie z prawem. – Pokazywanie zeznań podatkowych prezydenta jest tradycją, a nie obowiązkiem prawnym – mówi Timothy L. O’Brien (57 l.), znany dziennikarz Bloomberga i biograf Trumpa w wywiadzie, jakiego udzielił właśnie telewizji MSNBC. Czemu więc tradycja została złamana? O’Brien uważa, że zeznania podatkowe Trumpa ukrywają informacje, które mogą go wręcz skompromitować. Bo widać tam, jakie wpływy z zagranicy miały instytucje powiązane z obecnym prezydentem. Dziennikarz wymienił Rosję i Arabię Saudyjską. Jego zdaniem Demokraci powinni starać się o ujawnienie nie tylko tych zeznań, o które prosili, czyli z ostatnich sześciu lat, lecz nade wszystko tych jeszcze wcześniejszych, bo to one zawierają najbardziej interesujące informacje.Ale chodzi tu nie tylko o podejrzane kontakty, ale też o to, czy Trump naprawdę jest tak bogaty, jak twierdzi. Przypomnijmy, że jeszcze w 2009 r. Donald Trump wytoczył O’Brienowi proces o zniesławienie. W swojej książce dziennikarz Bloomberga nazwał bowiem Trumpa... milionerem, a wszak on podaje się za miliardera. Trump proces ten przegrał dwa lata później.

Nasi Partnerzy polecają