Plan burmistrza od początku budził wiele emocji. Od marca do listopada ub. r. ratusz usunął 99 obozowisk bezdomnych, jednak – jak wskazuje raport Landera – prawie jedna trzecia z nich została później odbudowana. W tym samym okresie miejscy pracownicy ściągnęli z ulicy do schronisk 2308 osób, ale zaledwie 90 z nich przebywało w nich dłużej niż jeden dzień. Do 23 stycznia w systemie znajdowało się 47 bezdomnych wcześniej przebywających w obozowiskach. Najbardziej szokującym wydaje się jednak fakt, że jedynie trzem osobom objętym programem zapewniono stałe mieszkanie.
– Dowody mówią jasno: pod każdym względem przepędzanie bezdomnych zawiodło – stwierdził rewident. Zaapelował do władz miasta, by zamiast kontynuować skazany na porażkę program, wprowadzić na szeroką skalę inicjatywę „Najpierw Mieszkanie”, która obowiązuje w wielu stanach i polega na rozdawaniu kuponów mieszkaniowych finansowanych przez rząd federalny i lokalnym wsparciu, m.in. zapewnieniu potrzebującym opieki zdrowotnej. Podobny program z NY, skierowany do bezdomnych weteranów, przyczynił się do spadku wskaźników bezdomności w tej grupie o 90 proc. – z 4677 osób w 2011 r. do 482 w 2022 r.
Lander wskazał też, że w NYC niedawno rozpoczęto nowy pilotaż „Street-to-Housing”, podobny do „Najpierw Mieszkanie”. Na razie obejmuje 80 bezdomnych, a na dzień 25 kwietnia 58 z nich wprowadziło się do stałych lokali, a 23 podpisało stałą umowę najmu.
