Zgodnie z wytycznymi stanowej Komisji Wyborczej czas oczekiwania na oddanie głosu nie może przekraczać 30 minut. W metropolii od soboty, gdy rozpoczęło się wczesne głosowanie przed zaplanowanymi na 3 listopada wyborami, wyborcy tracą nawet dwie godziny. We wtorek kilkadziesiąt minut na oddanie głosu w Park Slope na Brooklynie czekał także burmistrz Bill de Blasio (59 l.), który apelował o reakcję i ułatwienie nowojorczykom głosowania.
Komisja wyborcza wysłuchała tych wezwań. W piątek 88 punktów wczesnego głosowania będzie otwartych dwie godziny dłużej, od 7 am do 5 pm. W sobotę głosować będziemy mogli od 7 am do 5 pm, zamiast od 10 am do 4 pm. W niedzielę, ostatniego dnia wczesnego głosowania, lokale otworzą drzwi o 7 am i zamkną o 4 pm. We wtorek będziemy mogli oddać głos od 6 am do 9 pm. Wciąż przyjmowane są też głosy nadesłane pocztą.
Zainteresowanie wyborami jest ogromne. Do wtorku głos oddało ponad 450 tys. nowojorczyków, najwięcej, bo ponad 149 tys, na Brooklynie. W pozostałej części stanu ponad 720 tys. - To historyczne wybory – przyznał burmistrz metropolii.