Na początku zeszłego tygodnia burmistrz NYC i gubernator Nowego Jorku ogłosili plan zwiększenia bezpieczeństwa w metrze. Dzięki programowi każdego dnia kolejkę patroluje dodatkowych 1200 funkcjonariuszy. – Poziom obecności policji w naszym systemie gwałtownie wzrósł – przyznał Lieber na ostatniej konferencji prasowej. – Odnotowaliśmy już oznaki znacznego postępu – dodał.
Z nowych danych wynika, że w zeszłym tygodniu policjanci aresztowali w sumie 214 osób, a w tym samym okresie rok temu – 110. O ponad 80 proc. wzrosła także liczba wystawionych mandatów za unikanie opłat – w zeszłym tygodniu wezwanie otrzymały 1522 osoby, podczas gdy w tym samym okresie zeszłego roku – 839.
– W weekend (…) w pobliżu stacji wybuchła sprzeczka. Wówczas interweniowali policjanci MTA i złapali napastnika, który miał przy sobie załadowaną broń palną kalibru .40 – kontynuował. Lieber pochwalił także rządzącą administrację, a jednocześnie skrytykował działania byłego burmistrza Billa de Blasio (61 l.), twierdząc, że polityk nie wysłuchiwał próśb ze strony MTA o zwiększenie środków, które pozwoliłyby poprawić bezpieczeństwo.
Mimo dobrych wieści przestępczość w metrze nie maleje. W ostatnich tygodniach w kolejce doszło do kolejnych napaści, ataków nożowników, a nawet zabójstw. 6 października Charles Moore (†38 l.) został zadźgany przez nieznajomego na stacji East 176th Street, a zaledwie tydzień później Jayjon Burnett (†15 l.) został zastrzelony przez innego nastolatka w pociągu linii A na Queensie. W bieżącym roku liczba poważnych przestępstw w metrze wzrosła o 42 proc. w porównaniu z 2021 r.