Jak donosi portal The Hill, demokratyczni kandydaci ubiegający się o fotele na Kapitolu zostali pouczeni przez sztab centralny i organizacje specjalizujące się w politycznym doradztwie – Center for American Progress i Third Way – aby na wiecach nie poruszać tematu imigracji. Zwłaszcza w tzw. swing states, czyli stanach, gdzie wyborcy nie są jasno zdeklarowani jako zwolennicy Demokratów lub Republikanów. Mają też unikać go w stanach i okręgach, gdzie w 2016 roku wygrał prezydent Donald Trump (72 l.). – Nasza wskazówka co do prowadzenia kampanii poprzedzona została badaniami. Naprawdę będzie bardzo trudno zjednać sobie wyborców, którzy w 2016 roku głosowali na Donalda Trumpa, tematem miast sanktuariów czy kształtu systemu imigracyjnego. Dlatego lepiej poruszać tematy związane z podatkami czy ubezpieczeniem społecznym. Tych tematów unikają Republikanie, bo są odpowiedzialni za podniesienie podatków i likwidację ObamaCare. Wiele osób nie jest z tego zadowolonych, więc w ten sposób możemy wygrać ich poparcie – powiedział Navin Nayak, dyrektor Center for American Progress Action.
i
Wiece bez imigracji w tle
2018-10-17
21:59
Do listopadowych midterms – czyli wyborów, w których będziemy m.in. wybierać nowojorskiego gubernatora, senatorów oraz kongresmanów – coraz bliżej. Kandydaci ubiegający się o reelekcję lub startujący po raz pierwszy na ostro rozpoczęli kampanię. Duży zryw widać zwłaszcza wśród Demokratów, którzy w poprzednich wyborach stracili przewagę na Kapitolu.Teraz chcą ją odzyskać. Jak? Nie wykładając imigracyjnej karty na stół.
