Gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul (63 l.) ostrzegła w środę przed styczniowym wzrostem liczby infekcji COVID-19. - Wiemy, że on nadchodzi, ale naiwnie myślimy, że do tego nie dojdzie - mówiła podczas wizyty punktu szczepień w Plattsburgh w północnym Nowym Jorku. Wezwała też nowojorczyków do ograniczenia udziału w imprezach noworocznych, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa.
- Nowojorczycy podróżowali w święta, byli więc narażeni na kontakty z osobami spoza swoich gospodarstw domowych - mówiła gubernator, dodając, że stan spodziewa się nie tylko wzrostu liczby osób zakażonych, ale też wzrostu liczby hospitalizacji.
Do tej pory w całym stanie Nowy Jork 25 szpitali zawiesiło planowe zabiegi i operacje, aby mieć miejsce dla pacjentów z COVID-19. We wtorek w całym stanie pozytywny wynik testu na koronawirusa uzyskało 67 tys. mieszkańców, a w szpitalach przebywało około 6700 chorych na COVID-19 - ponad dwukrotnie więcej niż jeszcze miesiąc temu, kiedy w Nowym Jorku wykryto pierwsze przypadki mutacji omikron.
Nowy wariant okazuje się nie tylko wysoce zaraźliwy, ale też bezlitosny wobec dzieci. Według CNN liczba hospitalizacji dzieci w USA wzrosła już o 35 proc., a w NY aż pięciokrotnie. Dr Anthony Fauci (81 l.), główny doradca medyczny prezydenta USA przyznał, że omikron atakuje więcej dzieci niż poprzednie mutacje, a jednym z powodów jest zapewne fakt, iż niektóre są za młode na szczepienie.
W USA padł w środę dobowy rekord zakażeń koronawirusem. Według danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w całych Stanach odnotowano 488 988 nowych przypadków COVID-19. Na czele listy stanów opanowanych przez wirusa jest NY, ale też Kalifornia, gdzie w środę liczba nowych zakażeń przekroczyła 49 tys., Ohio, które w środę odnotowało ich ponad 20 tys. i Teksas z ponad 15,5 tys. nowych zakażeń.