Koronawirus

i

Autor: Shutterstock Koronawirus

W NY najwięcej zakażeń na świecie

2020-04-10 10:01

Smutny i przerażający rekord. Nowy Jork ma najwyższą na świecie liczbę osób zakażonych koronawirusem – ponad 151 tys. Liczba zgonów w stanie przekroczyła 7000. W federalnych magazynach medycznych zaczynają kończyć się zapasy sprzętu niezbędnego do walki z wirusem i ratującym życie zakażonych. Burmistrz NYC pocieszył z kolei nowojorczyków, że w maju część ograniczeń dla mieszkańców może zostać zniesiona.

Według danych Johns Hopkins University liczba osób zakażonych wirusem w Nowym Jorku przekroczyła w czwartek 151 tys. To najwięcej na całym świecie. W Hiszpanii, która jest druga pod tym względem, odnotowano ponad 148 tys. Jak podały w czwartek władze NY, wirus zabił w całym stanie 7067 osób. Wśród ofiar jest ponad 40 pracowników MTA. – Przez dwa dni z rzędu odnotowaliśmy po ponad 700 zgonów. W środę 799. To, co cieszy, o ile w takiej sytuacji można to w ten sposób ująć, to fakt, że coraz więcej szpitali wypuszcza zdrowych już pacjentów. Nasze życie jednak w dalszym ciągu jest dalekie od normalności – powiedział gubernator Andrew Cuomo (63 l.) podczas czwartkowego briefingu. Na jego polecenie flagi przy wszystkich instytucjach publicznych zostały opuszczone na znak żałoby do połowy masztu.
Na podobny gest, po śmierci ponad 1500 mieszkańców, zdecydował się gubernator New Jersey Phil Murphy (62 l.). Ogłosił też wprowadzenie nowych zaostrzeń. Dotyczą one m.in. wstrzymania od piątku, 10 kwietnia,
od 8 pm mniej istotnych projektów budowlanych, w sklepach nie będzie mogło przebywać więcej osób, niż wynosi 50 proc. dozwolonego zagęszczenia, a pracownicy sklepów i klienci muszą nosić maski zasłaniające usta i nos. Zdecydował też o przesunięciu terminu prawyborów, z 2 czerwca na 7 lipca. Władze NY ogłosiły z kolei, że
wszyscy nowojorczycy będą mogli głosować 23 czerwca korespondencyjnie (absentee voting). Nakaz pozostania w domach i ograniczenia zostały wydłużone do 29 kwietnia, choć burmistrz Bill de Blasio (57 l.) przyznał
w czwartek, że w maju część z nich może zostać zniesiona.
Nowym Jorkiem wstrząsnęły za to doniesienia „New York Times”. Cytowana tam dr Adriana Heguy z NYU Grossman School of Medicine twierdzi, że wirus rozprzestrzeniał się w powietrzu na kilka tygodni wcześniej, zanim 1 marca oficjalnie potwierdzono pierwszy w metropolii przypadek. Jej zespół lekarzy prowadzi badania nad genomami pobranymi od nowojorczyków, którzy zostali zakażeni koronawirusem. Doszli do wniosku, że stan zaawansowania rozwoju patogenu z pobranych próbek wskazuje na to, że wirus mógł unosić się w powietrzu od początku lutego i ma najprawdopodobniej europejskie pochodzenie.
Niepokojące w czasie walki z epidemią jest to, że w federalnych magazynach medycznych kończą się zapasy. Z Strategic National Stockpile rozwieziono ponad 90 proc. masek N95, plastikowych osłon na twarz dla lekarzy, fartuchów i rękawiczek.