W Nowym Jorku zaszczepiono już pierwszych mieszkańców. To początek końca epidemii!

2020-12-15 15:04

Pielęgniarka z Queens, która była na pierwszej linii frontu pandemii, jest pierwszą osobą w Nowym Jorku - i pierwszą osobą w USA - która otrzymała szczepionkę firmy Pfizer na Covid-19. Prezydent USA na swoje szczepienie chce poczekać, a dyrektor National Institutes of Health błaga, by amerykanie nie podchodzili do szczepień sceptycznie.

Sandra Lindsay, pielęgniarka intensywnej opieki medycznej w Long Island Jewish Medical Center, została zaszczepiona pierwszą z dwóch dawek szczepionki na Covid-19 około 9.20 am w szpitalu w Queens. Transmisję na żywo oglądał gubernartor Andrew Cuomo (63 l.)

- Uważam, że jest to broń, która zakończy wojnę - powiedział Cuomo w czasie telekonferencji.

W momencie gdy cała dawka szczepionki została wstrzyknięta Lindsay przez dr Michelle Chester, dyrektor ds. Opieki zdrowotnej dla pracowników w Northwell Health, na sali rozległy się brawa.

- Mam nadzieję zaszczepić w społeczeństwie wiarę, że szczepionka jest bezpieczna - powiedziała Sandra Lindsay, która do szczepienia zgłosiła się na ochotnika.

Na swoją szczepionkę chce poczekać prezydent Donald Trump (74 l.), który jesienią już przechodził zakażenie koronawirusem. Chce też wstrzymać plan szybkiego zaszczepienia pracowników Białego Domu.

- Osoby pracujące w Białym Domu powinny otrzymać szczepionkę nieco później w programie, chyba że jest to szczególnie konieczne - stwierdził Trump na Twitterze. - Nie mam w najbliższych planach przyjęcia szczepionki, ale czekam na to w odpowiednim czasie - dodał.

Tymczasem dr Francis Collins (70 l.) dyrektor National Institutes of Health w niedzielę błagał Amerykanów o odrzucenie jakiegokolwiek sceptycyzmu, jaki mogliby mieć wobec szczepionki na Covid-19 .

- Błagam wszystkich ludzi, którzy słuchają dzisiejszego programu, aby naprawdę wcisnęli przycisk resetowania wszystkiego, co myślą o tej szczepionce, a co może spowodować, że będą sceptyczni - powiedział dr Francis Collins w rozmowie telewizyjnej.

Szef NIH uspokajał wszystkich, którzy twierdzą, że tempo, w jakim szczepionka weszła na rynek jest niepokojące.

- Myślę, że było niewiele szczepionek, które kiedykolwiek zostały poddane tak wielu badaniom - podkreślał Collins. - Więc przyglądając się faktom, myślę, że powinniśmy być bardzo spokojni.

Szczepionka na Covid-19 ma być punktem zwrotnym w kryzysie koronawirusowym, który zabił prawie 300 000 osób w USA i ponad 1,6 miliona na całym świecie. W tym tygodniu w USA zostanie rozprowadzonych 2,9 mln jej dawek. W pierwszej kolejności otrzymają je pracownicy służb medycznych.