$216,3 miliarda - takiego budżetu stan Nowy Jork nie widział od swojego powstania. W projekcie znalazła się propozycja $2,2 mld na ulgi w podatku od nieruchomości, które miałyby wejść w życie jesienią. To dobre posunięcie polityczne, 8 listopada odbędą się również wybory gubernatorskie. Hochul chce tez obniżyć obciażenia podatkowe klasy średniej. Do kwietnia 2023 roku miałyby one być mniejsze o $162 mln.
W projekcie budżetu zapisano też miliard dolarów na inwestycje w projekty związane z transportem i $2 mld „na naprawy po pandemii” - pieniądze, które mogą być przeznaczone na kolejną pomoc najemcom i właścicielom nieruchomości. Jest też $1,2 mld na premie dla stanowej służby zdrowia.
- Obiecałem, że zacznę od odbudowy naszej siły roboczej w służbie zdrowia - powiedział Hochul. - Oni są bohaterami tej pandemii. Przestańmy więc mówić o długu, jaki wobec nich mamy i zacznijmy spłacać to, na co zasłużyli.
Pracownicy służby zdrowia zarabiający mniej niż $100 000 i pozostający w pracy przez rok mogliby dostać do $3 000 premii.
Ogółem projekt budżetu przewiduje wzrost wydatków stanu o 3,1 proc. A skąd weźmie nowe dochody? Między innymi z handlu marihuaną i hazardu. To nie żart. Według prognoz do marca 2023 roku legalny handel „trawką” ma przynieść stanowi $56 mln.
- Nowy Jork w przyszłym roku zacznie wydawać licencje sprzedawcom rekreacyjnej marihuany przeznaczonej dla dorosłych - powiedział we wtorek dyrektor budżetu stanowego Robert Mujica (48 l.).
Kolejne dochody maja przynieść licencje dla trzech nowych kasyn, które Hochul chce wydać jeszcze w tym roku. Do tego dochodzą wpływy z mobilnych zakładów sportowych. W marcu tego roku powinny przynieść $249 mln a do marca 2023 roku mają wzrosnąć do $357 mln.
Krytycy budżetu zarzucają gubernator, że nie umieściła w nim nowych funduszy na pomoc dla wykluczonych z zapomóg federalnych imigrantów. Nie ma też jasnego zapisu o pieniądzach na pomoc najemcom.
Przeciwnicy Hochul, w tym przywódca mniejszości republikańskiej w Zgromadzeniu stanowym, Will Barclay (54 l.), zarzucają gubernator, że jej propozycja budżetu nie wystarczy, by zaradzić inflacji lub pomóc podatnikom, którzy nie mają domów.