„Przygotujcie się! Zaczynamy! To dopiero początek” – napisali członkowie grupy na swojej stronie internetowej. Do komentarza dołączyli zdjęcia wielkich koparek i innych maszyn przygotowujących grunt do dalszej pracy. – Dla mnie to niesamowite, jak zwykli ludzie są w stanie z takim sukcesem zebrać pieniądze tam, gdzie politycy z Kongresu zawodzą. To też pokazuje, jak ważne jest to dla Amerykanów – powiedział w czasie rozmowy z CNN Kris Kobach, były sekretarz stanu Kansas, który obecnie jest głównym konsultantem „We Build the Wall”. Budowany na prywatnym terenie w stanach New Mexico i Teksas niedaleko meksykańskiego El Paso liczący 21 mil odcinek połączy dwa już istniejące. Głównym wykonawcą jest firma Fishet Industries, korporacja z Północnej Dakoty mająca wielkie poparcie prezydenta Donalda Trumpa. Prace idą szybko i sprawnie. „Zrobiliśmy to! Jesteśmy blisko finiszu z prywatnym murem. Składajcie dalej donacje. Wybudujemy więcej”– napisał na Facebooku Brian Kolfage. Donalda Trumpa (73 l.) obywatelska postawa musi cieszyć. Tym bardziej że w piątek sąd federalny w San Francisco zablokował decyzję prezydenta o wykorzystaniu pieniędzy wojska zabezpieczonych w związku ze stanem wyjątkowym na granicy. Sędzia Haywood Gilliam Jr. w liczącej 56 stron opinii uznał, że mające się rozpocząć lada dzień prace przy 46-milowym odcinku muru w Nowym Meksyku i 5-milowym w Yumie mają zostać wstrzymane.
Uzbierali na mur i ruszają z budową
Dla nich bezpieczeństwo Ameryki i jej mieszkańców jest najważniejsze. Prywatna grupa pod wodzą weterana Briana Kolfage’a, popierająca działania Donalda Trumpa (73 l.) i zniechęcona działaniami polityków na Kapitolu, od kilku miesięcy jako „We Build the Wall” prowadziła w internecie zbiórkę pieniędzy na mur. Właśnie ogłosili, że uzbierali 22 mln dol. i ruszają z projektem zabezpieczenia granicy.