USA walczy z wirusem, ale nada nie wszyscy są przekonani, że on istnieje

2020-12-17 13:16

Małe społeczności i poważni politycy wydają się nadal nie wierzyć w koronawirusa. Kalifornia ma problem z odbieraniem zwłok zmarłych, a nowojorska firma pracuje nad szczepionką, którą będzie można podawać jako krople do nosa.

Mimo rekordowej liczby covidowych zgonów, która na początku tygodnia przekroczyła 300 tys. w USA wciąż jeszcze są ludzie, którzy w siłę wirusa nie wierzą.

Mieszkańcy maleńkiego Mossyrock, WA, odmawiają wypełniania stanowych nakazów sanitarnych związanych z Covid-19. Władze miasta przyjęły niedawno rezolucję, która pozwala na funkcjonowanie wszystkich 30 firm w 800-osobowej społeczności.

- Nie mamy ani żadnych przypadków zachorowań. ani zgonów, a większym problemem byłyby u nas samobójstwa i upadek gospodarczy - stwierdził burmistrz miasteczka Randall Sasser.

Miasteczko już ucierpiało z powodu odwołania dwóch dużych imprez: Festiwalu Jagodowego i Zlotu Drwali, które napędzały miejscowy biznes.

W rejonie obejmującym Mossyrock, odnotowano do tej pory ponad 1600 przypadków zachorowań i 18 zgonów z powodu wirusa. Rzadko zaludniony stan Waszyngton miał do tej pory 203 000 przypadków Covid-19, z czego prawie 3000 chorych zmarło.

W siłę wirusa wydaje się nie wierzyć również gubernator Florydy Ron DeSantis (42 l.). Podczas konferencji prasowej w Okeechobee Steakhouse w West Palm Beach zapowiedział, że nie zamierza, tak jak inne stany, zamykać całkowicie branży hotelarskiej i gastronomicznej.

DeSantis powołał się przy tym na niedawny raport nowojorski, według którego w restauracjach i barach dochodzi raptem do 1,4 proc. wykrywanych zakażeń.

- Ogromna większość infekcji ma miejsce w prywatnych domach, zwłaszcza jeśli spotykają się tam różni ludzie - powiedział DeSantis. - Zamknięcie restauracji na posiłki w pomieszczeniach i tak sprawi, że więcej osób będzie to robić w prywatnych domach.

Mniej optymizmu mają władze Kalifornii. W najbardziej dotkniętych pandemią obszarach Los Angeles i San Diego zaczęły rozprowadzać 5 tys. worków na zwłoki. Przygotowano też 60 przyczep chłodniczych, które mają być polowymi kostnicami.

- Średnia liczba zgonów w ciągu dnia wzrosła czterokrotnie w porównaniu z połową listopada - mówi gubernator Kalifornii Gavin Newsom (53 l.).

Tymczasem po szczepionkach Pfizera i dopuszczonym właśnie do użytku preparacie firmy Moderna w użyciu może pojawić się kolejny. Firma Codagenix z siedzibą na Long Island rozpoczyna testy własnej szczepionki, która nie wymaga strzykawki. ani niskich temperatur. Podaje się ją jak krople do nosa. Firma rozpoczyna badania w Wielkiej Brytanii, ale nie wiadomo, kiedy preparat może trafić do powszechnego użytku.