USA szykują się na pogodową masakrę

2024-06-27 1:45

Część Stanów, w tym Nowy Jork, w ostatnich dniach desperacko szukała ochłody w fali ekstremalnych upałów. Szef Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego przyznał, że przed Ameryką jeden z najcięższych sezonów huraganowych w historii i ryzyko potężnych katastrof pogodowych czy pożarów, wynikłych ze zmian klimatu. Ostrzegł, że może zabraknąć pieniędzy na pomoc dla dotkniętych nimi ludzi.

Szef DHS Alejandro Mayorkas (65 l.) ma za sobą naradę w siedzibie Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA) poświęconą tegorocznemu sezonowi huraganowemu, który rozpoczął się 1 czerwca. Zdaniem ekspertów, może on być wyjątkowo intensywny. - Ponieważ wpływ zmian klimatycznych był coraz bardziej widoczny, widzieliśmy i doświadczaliśmy coraz częstszych i poważniejszych ekstremalnych zjawisk pogodowych – stwierdził, zapowiadając, że tak może być i w tym roku.

Mayorkas zapewnił, że FEMA i DHS są gotowe stawić czoła wyzwaniom – huraganom, pożarom czy powodziom - i pomagać ludziom, jednak problemem mogą być pieniądze. - Spodziewamy się, że fundusz pomocy w przypadku katastrof, który jest krytycznym funduszem używanym do wspierania dotkniętych społeczności, wyczerpie się do połowy sierpnia – powiedział, przyznając, że potrzebna jest interwencja kongresu. Dodał też, że ekstremalne upały mogą kwalifikować się do miana poważnej katastrofy, zgodnie z przepisami o klęskach żywiołowych. O takie ich traktowanie zaapelowały niedawno grupy aktywistów klimatycznych i związkowców.

Apel nie dziwi w obliczu rekordowych temperatur, z którymi zmagały się w ostatnich dniach miliony Amerykanów, w tym nowojorczycy. Rekordy odnotowano w weekend m.in. w Waszyngtonie, Baltimore i Filadelfii. W Oklahomie temperatura odczuwalna w niedzielę sięgnęła 107F. Od środkowego Atlantyku po Maine, przez region Wielkich Jezior i na całym Zachodzie po Kalifornię, urzędnicy ostrzegali przed niebezpieczeństwami związanymi z upałem i wilgotnością. W niektórych rejonach Środkowego Zachodu kolejne zagrożenie niosły powodzie. W północno-zachodniej Iowa wylało 13 rzek a gubernator Kim Reynolds (65 l.) ogłosiła stan klęski żywiołowej w 21 hrabstwach. W Południowej Dakocie powodzie zabiły jedną osobę. W Wisconsin z kolei w sobotę uderzyły tornada. Ostrzeżenia przez nimi wydano jednak również, co rzadkie, dla północy Nowego Jorku.