Ciała 1344 zmarłych skrywa magazyn za hurtownią Costco w pobliżu 39 St w Sunset Park na Brooklynie. To „kostnica awaryjna”, która w czasie szczytu epidemii przyjmowała ciała, jakich nie udawało się pogrzebać na nowojorskich cmentarzach.
W tej chwili zamrożone zwłoki to już tylko część z 2000 ciał, jakie przechowywano tam w czasie pandemii.
Ciała pozostają w chłodni bezterminowo, dopóki rodziny nie zdecydują co z nimi zrobić lub zdobędą pieniądze na pogrzeb. Dla władz miasta uruchomienie takiej awaryjnej kostnicy w chłodni przemysłowej było i tak oszczędnością. Wybudowanie i utrzymanie podobnego obiektu przeznaczonego tylko do przechowywania zwłok kosztowałoby ok. 20 mln dolarów.
Miasto opracowało bezprecedensowy plan zamrożenia ciał w kwietniu, ponieważ brakowało miejsca w innych kostnicach, szpitalach i domach pogrzebowych. W międzyczasie rozpatrywano plan chowania zmarłych w parkach. Próbowano też chować zmarłych na wyspie Hart - co po opublikowaniu zdjęć masowych grobów wstrząsnęło opinią publiczną - ostatecznie na wyspie od marca do czerwca pochowano 894 ciała. Dla porównania w całym ubiegłym roku pochowano tam 1100 zmarłych.
Obecnie kostnica awaryjna jest dostępna jedynie dla przedsiębiorców pogrzebowych.
Według Doris Amen z Jurek Funeral Home w Park Slope, nawet dla fachowców dostęp jest niełatwy.
- Trzeba przejść kilka punktów kontrolnych, aby dostać się do środka - powiedziała.
Dla firm pogrzebowych to rodzaj kopii zapasowej miejsc pochówku. W tej chwili na miejsce na cmentarzu trzeba czekać 2 tygodnie.
Dla wielu rodzin fakt zamrożenia zwłok ich bliskich jest ciężkim przeżyciem. Proces mrożenia nieodwracalnie zmienia wygląd człowieka i uniemożliwia późniejsze pożegnanie zmarłego w otwartej trumnie.
Upiorna chłodnia pełna zmarłych na Covid-19. Mroczna tajemnica magazynu na Brooklynie
2020-07-07
20:15
Ogromny magazyn miejski za Costco na Brooklynie stał się smutnym przystankiem dla szczątków ponad 1300 zmarłych, w tym wielu ofiar epidemii koronawirusa w Nowym Jorku.