Z doniesień kalifornijskiej policji wynika, że napastnik, 33-letni mieszkaniec Garden Grove, wyruszył na swoją krwawą misję w środę po południu. Atakował w Garden Grove i Santa Ana. Motyw ataku nie został jeszcze oficjalnie podany. Wiadomo, że w czasie eskapady obrabował, grożąc nożem, kilkanaście biznesów. Podczas napaści zabił dwie osoby. Niestety, jeszcze zanim wyruszył z nożem w miasto, wdał się w awanturę w swoim budynku mieszkalnym, gdzie zabił nożem dwie osoby. Zdaniem policji ma również na koncie zranienie dwóch kolejnych. Funkcjonariusze ruszyli za napastnikiem już po pierwszych doniesieniach o krwawych atakach. Aresztowano go, kiedy wychodził ze sklepu w Santa Ana. Rzucił nóż i broń, którą ukradł ochroniarzowi. – Nie okazał żadnej skruchy. To był naprawdę akt złości. W tym przypadku mamy do czynienia z kradzieżą, nienawiścią i morderstwem – powiedział Carl Withney z lokalnej policji.
Uliczna rzeź w Kalifornii
2019-08-09
19:17
Ameryka jeszcze nie zdążyła otrzeć łez po dwóch śmiertelnych masakrach, a już doszło do kolejnej. Opętany złością mężczyzna ruszył na krwawą eskapadę w południowej Kalifornii. Okradł wiele biznesów, zabił nożem cztery osoby, a ranił co najmniej dwie.