Ułaskawienie uratowało go przed deportacją

2019-03-18 15:04

Mały gest gubernatora Nowego Jorku i jedno ocalone życie. Andrew Cuomo ułaskawił imigranta z Gambii, portiera z Bronksu, który za drobne przewinienia sprzed 20 lat trafił w ręce ICE i miał zostać wydalony z USA. To wystarczyło, by Baba Sillah (47 l.) opuścił areszt i zyskał szansę na legalną przyszłość w USA.

Baba Sillah (47 l.) przyjechał do USA w 1993 r. Na początku handlował ubraniami i bibelotami. Robił to bez pozwolenia i kilkakrotnie został ukarany za wykroczenie. To wystarczyło, by po blisko 20 latach i 17 latach  płacenia podatków znalazł się na celowniku ICE. Ojciec pięciorga dzieci i mąż Amerykanki, został zatrzymany w styczniu podczas rutynowego przesłuchania w urzędzie imigracyjnym, na które chodził od 17 lat. Pana Sillaha zamknięto w ośrodku w Kearny w New Jersey. Miał zostać deportowany pod koniec lutego, ale po szybkiej reakcji prawników jego sprawa trafiła przed sąd, a deportację odroczono. Dzięki gubernatorowi  właśnie zyskał szansę na szczęśliwy finał.

Andrew Cuomo (62 l.) ułaskawił go za wykroczenia sprzed lat, dzięki czemu Sillaha wypuszczono na wolność. – Podczas gdy prezydent Trump obsesyjnie prze do budowy muru, który ma odstraszyć imigrantów, Nowy Jork wie, że różnorodność jest naszą siłą. Współczucie i sprawiedliwość to styl naszego stanu i pan Sillah, ojciec piątki dzieci, zasługuje na to, by zostać ze swoją rodziną – napisał w oświadczeniu gubernator Andrew Cuomo.

W piątek wieczorem imigrant spotkał się z rodziną. –Nie jestem w stanie mówić. Dziękuję wam wszystkim – mówił podczas spotkania z adwokatami i społecznikami.
47-latek w piątek ma stawić się przed sądem, gdzie będzie mógł przedstawić gubernatorskie ułaskawienie. – Jeśli sąd zdecyduje na jego korzysć, pan Sillah dzięki temu ułaskawieniu będzie mógł wystąpić o uchylenie zakazu wjazdu do USA, by zapobiec deportacjom w przyszłości i rozpocząć staranie się o obywatelstwo sponsorowane przez żonę – informuje gubernator.