W środę w jednym z domów w mieście Danbury w stanie Connecticut znaleziono ciała kobiety i jej trojga dzieci. Ofiary zostały zidentyfikowane jako Sonia Loja (+36 l.), Junior Panjon (+12 l.), Joselyn Panjon (10 l.) i Jonael Panjon (+5 l.). Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia, ciała dzieci znajdowały się w domu. Jak podał dziennik News-Times, ciało kobiety odnaleziono w szopie na podwórku.
"Wydaje się, że wszystkie dzieci zmarły w wyniku uduszenia, a domniemaną przyczyną śmierci matki jest uduszenie wskutek powieszenia” – przekazała w oświadczeniu policja w Danbury. Przyczyna śmierci będzie potwierdzona przez autopsję, jednak zdaniem władz, to matka pozbawiła życia swoje dzieci, a następnie popełniła samobójstwo.
Funkcjonariusze przekazali również, że w domu jednorodzinnym, oprócz Loji i dzieci, mieszkały jeszcze dwie dorosłe osoby. Nie było ich jednak w domu, gdy policja przybyła na miejsce. W sprawie wciąż trwa śledztwo.
Cała społeczność miasta zareagowała z niedowierzaniem i ogromnym smutkiem na tragedię. Głos w sprawie zabrał również Dean Esposito, burmistrz Danbury, który odwiedził miejsce dramatu. – Nasza społeczność jest pogrążona w żałobie z powodu niewinnego życia, które zostało nam odebrane. Przejdziemy przez to razem – powiedział, nazywając śmierć rodziny „naprawdę koszmarnym zdarzeniem”. Władze miasta przekazały, że krewnym zmarłych zostało zaoferowane wsparcie psychologiczne.