Uczniowie z NYC wrócili do szkół wśród protestów. Rodzice żądają normalnej nauki

2020-12-08 13:18

Pierwszy dzień kolejnego powrotu uczniów do klas skradły protesty rodziców, którzy żądają normalnego otwarcia szkół. Chcą, by ich dzieci wychowywały się w normalnych warunkach.

„Areszt domowy to nie nauka” i „Najbezpieczniejszym miejscem dla dzieci jest szkoła” - takie napisy widniały na transparentach demonstrantów, którzy w niedzielę zebrali się pod nowojorskim Ratuszem. Rodzice i uczniowie żądali przywrócenia normalnej nauki we wszystkich klasach.

Od wczoraj Nowy Jork otworzył 1600 swoich szkół publicznych dla dzieci z grup wiekowych K-5, 3-K i pre-K. To wciąż nie normalna nauka, ale nauka hybrydowa - przez 3 dni w szkole i przez pozostały czas on-line. Z niemal miliona nowojorskich uczniów z tej formy korzysta tylko 195 tys. dzieci. Rodzice uczniów musieli dodatkowo podpisać zobowiązania, że dzieci poddadzą się losowym testom na koronawirusa.

Miasto zamknęło wszystkie szkoły 18 listopada, kiedy wskaźnik pozytywnych testów w NYC wyniósł 3 proc. Taka była umowa ze związkami zawodowymi nauczycieli.

Dziś wskaźnik ten przekracza 5 proc. jednak ani rodzice, ani nauczyciele nie chcą przedłużania zdalnej nauki.

- Tysiące dzieci będą w tym tygodniu w klasach, a my pracujemy nad jak najszybszym powrotem naszych gimnazjalistów i licealistów - napisała w oświadczeniu rzeczniczka burmistrza NYC Avery Cohen.