Dwójce zwyrodnialców pomógł COVID-19

i

Autor: Stonington Police Department via AP

Uciekli policji, bo pozwoliły im na to przepisy. Dwójce zwyrodnialców pomógł Covid-19

2020-10-23 15:18

Nie potrzebowali szczególnych podstępów, nie musieli przecinać krat, czy zrobić podkopu. Dwójka zwyrodnialców, którzy pobili pracownicę hotelu w Connecticut z powodu problemów z ciepłą wodą skorzystała po prostu z covidowych przepisów i procedur.

Biała para oskarżona o atak na czarnoskórą pracownicę hotelu w Mystic, CT, była w stanie uciec policji w Stonington, CT, beż żadnej pomocy ze strony samych policjantów.

Adwokat i były policjant z Hartford, Frank Rudewicz, napisał w 52-stronicowym raporcie, że żadne prawo ani polityka nie zostały naruszone, ale policja zastosowała błędne procedury.

Philip Sarner (39 l.) i Emily Orbay (29 l.), którzy nie mają stałego adresu, ale wiadomo, że pochodzą z hrabstwa Nassau w stanie Nowy Jork, są oskarżeni o zaatakowanie Crystal Caldwell (59 l.) czarnoskórej recepcjonistki w Quality Inn w Mystic. Powodem był brak ciepłej wody w ich pokoju. Nazwali Caldwell małpą i uderzyli ją w twarz. Niedługo potem dwójka napastników znów zaatakowała Caldwell. Kobieta została powalona na ziemię i kopnięta w żebra.

Ostatecznie wezwana policja przewiozła wszystkie 3 osoby do szpitala. Tam policjanci stwierdzili, że ​​nie mogą zostać i monitorować pary z powodu zasad wizyt związanych z pandemią Covid-19. Okazuje się jednak, ze takie zasady nie istniały. Policja opuściła szpital, ponieważ nie była pewna, jak długo para będzie tam przetrzymywana.

Ze szpitala Sarner spokojnie wrócił do hotelu, spakował swoje rzeczy, a potem razem z Orbay wyjechali do NYC.

- Policja próbowała nakłonić Sarnera, by wrócił do hotelu pod ich eskortą, tylko po to, by go zatrzymać - napisał Rudewicz. - Próba się nie powiodła.

Oboje napastnicy zostali aresztowani 13 lipca w Brooklynie i przewiezieni do Connecticut.