Tajni współpracownicy FBI od samego początku brali udział w spisku grupy milicji „Wolverine Watchmen”. W operację było ich zaangażowanych co najmniej 12, a w przygotowywaniu porwania gubernator Michigan mieli odgrywać główne role - wynika z akt śledztwa i ustaleń serwisu BuzzFeed News.
Jeden z tajnych agentów miał organizować spotkania grupy, opłacać pokoje hotelowe i jedzenie, by zachęcić ludzi do udziału w spisku. Inny uczył grupę, jak w czasie ucieczki wysadzić most i obiecał dostarczyć materiały wybuchowe. Kolejny agent - weteran wojny w Iraku - został nawet zastępcą szefa grupy niedoszłych porywaczy i uczył ich taktyki wojskowej.
- Agenci zdobyli zaufanie oskarżonych, nastawiali ich przeciwko gubernator Withmer i jej zarządzeniom pandemicznym, a potem manipulowali nimi tak, by skupili się na pomyśle porwania - twierdzą, według BuzzFeed prawnicy oskarżonych.
Jednak prokuratura zebrała już wystarczająca ilośc materiałów, w tym korespondencję elektroniczną, nagrania dźwiękowe i wizualne, by przekonać sąd do prawdziwości zarzutów o planowanie porwania. Zwłaszcza że jeden z oskarżonych, Ty Garbin, przyznał się już do winy i obiecał współpracować z organami ścigania.