W Nowym Jorku podczas 43. Macy’s. 4Th of July Firework Show zgromadzone tłumy przez 25 minut mogły podziwiać imponujący show. Fajerwerki były wystrzeliwane z czterech barek zacumowanych na East River oraz, pierwszy raz od 2014 r., z Brooklyn Bridge.
Tymczasem w Waszyngtonie Donald Trump powiedział Amerykanom, że muszą być dumni, bo należą do wyjątkowego narodu. W przemówieniu, które, co ważne, nie było polityczne, wymieniał osiągnięcia Ameryki. Przypomniał założycieli Stanów Zjednoczonych, bohaterów wojennych, naukowców, odkrywców i mężów stanu. Mówiąc o geniuszu Amerykanów, wymienił Hollywood, operę, jazz, muzykę country, rock & rolla, hollywoodzkie filmy, Superbowl, drapacze chmur, amerykańskie samochody i loty kosmiczne. – To historia wielkiego narodu, który ryzykował wszystkim, walcząc o dobro i prawdę – powiedział amerykański prezydent. – Odwaga, konsekwencja, poświęcenie, lojalność i miłość sprawiły, że stworzyliśmy najwspanialszy naród na świecie. Mamy być z tego dumni. Pamiętajmy o tym! – powiedział Donald Trump. Zgodnie z zapowiedziami w czasie uroczystości odbył się wielki pokaz sił zbrojnych. Nad Monumentem Waszyngtona i Pomnikiem Lincolna przelatywały myśliwce F-35 i F-22, bombowiec B-2, bojowe helikoptery, Marine One i Air Force One. – Mamy tych samych bohaterów, ten sam dom, te same serca i wszyscy jesteśmy stworzeni przez tego samego Boga – mówił przywódca Ameryki.
Trump oddał hołd Ameryce i Amerykanom
2019-07-06
0:26
Miało być spektakularnie i było. Tysiące osób pojawiło się na Manhattanie i w innych okolicach metropolii, by podziwiać fajerwerki z okazji 243. urodzin Ameryki. Wyjątkowy show, jak obiecał prezydent Donald Trump (73 l.), odbył się również w stolicy. Poza fajerwerkami towarzyszył im pokaz siły zbrojnej Stanów Zjednoczonych.