Trump kusił wyborców koktajlami

2024-04-12 19:38

30 koktajli i kilka dań z kurczaków postawił klientom restauracji Chick-fil-A w Atlancie, GA, Donald Trump (78 l.). Zatrzymał się tam w drodze na zbiórkę pieniędzy na kampanię, którą w tym stanie uprzykrza mu oskarżenie o próbę zmiany wyniku wyborów.

Dania z fast foodu dla wyborców to niewielka cena za sukces. Zwłaszcza, że ceny wejściówek na zbiórkę organizowaną w Buckhead, GA, przez współzałożyciela Home Depot Berniego Marcusa (95 l.) i byłą senator Kelly Loeffler (54 l.) oraz jej męża, prezesa nowojorskiej giełdy Jeffreya Sprechera (70 l.), wahają się od $6600 do $250 tys. Szansa na zastrzyk gotówki przyćmiewa nawet ciążące nad nim w tym stanie 10 zarzutów o popełnienie przestępstwa w związku z próbą unieważnienia wyników wyborów z 2020 r. Trump zdaje się zbytnio nimi nie przejmować twierdząc, że nic mu nie grozi ze strony prokurator okręgowej hrabstwa Fulton, Fani Willis (54 l.), która, zdaniem Trumpa „została całkowicie zdyskredytowana” w związku z ujawnieniem, że miała romans z prokuratorem Nathanem Wade’em. Ten ostatni odszedł ze stanowiska w marcu.

W Georgii Trump może więc chwilowo czuć się bezpiecznie zanim zajmie się nim nowy skład sędziowski. Pociesza też to, że jak wynika z niedawnego sondażu przeprowadzonego dla „The Wall Street Journal” ma tam jednoprocentową przewagę nad Joe Bidenem (82 l.).

Z kampanijnego rytmu wytrąci byłego prezydenta jednak proces w Nowym Jorku. Sąd już po raz trzeci z rzędu odrzucił prośbę prawników Donalda Trumpa o opóźnienie procesu w sprawie o podejrzany przelew na konto aktorki filmów porno Stormy Daniels w 2016 r. - To niebywale ważny proces. Historyczne, bezprecedensowe postępowanie i musi być przeprowadzone prawidłowo – argumentowała prawniczka Trumpa przed sądem apelacyjnym w NY, jednak bezskutecznie. O ile nie zostanie złożona kolejna apelacja, decyzja ta oznacza, że pierwszy z czterech procesów karnych Trumpa rozpocznie się zgodnie z planem w poniedziałek.