O zaskakującym pomyśle włodarza Białego Domu jako pierwszy napisał „The Washington Post”. Jak ustalili dziennikarze, prezydenccy urzędnicy dwukrotnie – w listopadzie i w lutym – mieli naciskać na władze imigracyjne, by rozwiązały problem rosnącej liczby zatrzymanych, podrzucając ich demokratom chroniącym imigrantów. W lutym prawnicy ICE mieli jednak jednoznacznie odrzucić pomysł jako niewłaściwy.
Jeszcze w czwartek przedstawiciele Białego Domu i Department of Homeland Security zapewniali w oświadczeniach, że pomysł wymierzony w politycznych przeciwników ostatecznie upadł. Jednak nie dla prezydenta. W sobotę Donald Trump na Twitterze przyznał, że pomysł nie dość, że aktualny, to jeszcze najlepszy z możliwych.
– USA mają absolutnie słuszne prawo, by przetransferować nielegalnych imigrantów do miast sanktuariów. Co za tym idzie, żądamy, by została im zapewniona najlepsza opieka, zwłaszcza przez stan Kalifornia, który jest znany ze słabego zarządzania i wysokich podatków! – napisał prezydent.
I korzystając z okazji, ostro wezwał demokratów do zmiany prawa imigracyjnego. – Jeśli tego nie zrobią, miasta sanktuaria muszą natychmiast działać, by zadbać o nielegalnych, w tym członków gangów, dilerów, przemytników ludzi i wszelkich innych kryminalistów – dodał.