"Lekarze, oni najchętniej zamknęliby cały świat!" - tak poirytowany Donald Trump powiedział w swoim poniedziałkowym wystąpieniu. Chociaż wcześniej zaczął traktować zagrożenie chińską zarazą poważnie, a władze chociażby Kalifornii wprowadziły ścisły "lockdown" dla firm i obywateli, teraz prezydent Stanów Zjednoczonych podaje w wątpliwość cel kwarantanny społecznej, która miałaby trwać dłużej niż dwa tygodnie.
Jak dodał Donald Trump, w ciągu najbliższych dni rozważny ponownie "otwarcie Ameryki dla biznesu". Czternaście dni to dla prezydenta w sam raz! Co nie oznacza, że chce znieść wszelkie związane z pandemią ograniczenia. Chce izolować tylko tę część społeczeństwa, która należy do grup ryzyka, a więc przewlekle chorych i seniorów, a zamknięcie firm dotyczyłoby jedynie miejsc szczególnie narażonych na gromadzenie się dużej ilości ludzi, jak to określił Trump "hot spotów". A tymczasem w Stanach Zjednoczonych wykryto już ponad 46 tysięcy przykładów zakażenia koronawirusem, a 582 osoby zmarły.