Kolejne pomysły Donalda Trumpa! Najpierw chciał podbijać Marsa i Księżyc, a teraz wziął na celownik Grenlandię. Jak pisze „Wall Street Journal”, prezydent USA prowadzi rozmowy ze swoimi doradcami na temat możliwości zakupu Grenlandii od duńskich władz. Konsultuje się z ekspertami spotykanymi na oficjalnych kolacjach i zapytuje ich, czy taki ruch byłby opłacalny. Uzyskuje podobno rozmaite odpowiedzi i nie może podjąć decyzji. Póki co na wyspie znajduje się amerykańska baza lotnicza, ale Grenlandia stanowi autonomiczną część Królestwa Danii. Znajdują się tam cenne zasoby naturalne, między innymi ropa naftowa i uran. Zapewne to one skusiły Trumpa i chwilowo odwróciły jego uwagę od podboju kosmosu.
Czy władze Danii zgodzą się na tę transakcję? Podobno jest na to szansa, bo mają pewien problem z wypłacaniem Grenlandii subwencji. Determinacja Trumpa może być tym większa, że na Grenlandii toczy się rozgrywka z Chinami o gospodarczą dominację. Pekin chciał w zeszłym roku zbudować tam trzy wielkie lotniska, ale Pentagon zablokował tę inwestycję. Z drugiej strony duńskie władze mogą mimo wszystko nie zgodzić się na sprzedaż wyspy. Już raz się nie zgodziły – w 1946 roku podobny pomysł miał prezydent Harry Truman. Proponowane przez niego wówczas 100 milionów dolarów za Grenlandię nie skusiły Danii.